Frekwencja raz jeszcze

Szału jednak nie było. Hala wypełniła się w połowie, co jednak – jak na realia I ligi szczypiornistów – i tak jest bardzo dobrym wynikiem. Prawie tysięczna widownia na meczu I ligi piłki ręcznej przez większość ekip, z którymi rywalizować będzie nasz zespół, odebrana zostałaby jako wielki sukces. To najlepiej świadczy o zainteresowaniu piłką ręczną w mieście nad Krzną.

Sądzę, że kolejne jesienne soboty nie będą już tak pogodne jak ta przed tygodniem, w październiku do Białej zjadą studenci i o wolne miejsce na widowni nie będzie już tak łatwo jak w trakcie ostatniego meczu.