Biskup Gurda ostro o konwencji "antyprzemocowej"

List na Wielki Post, odczytywany we wszystkich kościołach i kaplicach diecezji siedleckiej zawiera gorzkie słowa dotyczące ostatnich działań polskiego państwa: decyzji o dostępności tabletki antykoncepcyjnej dla osób od 15. roku życia i wyrażonej przez sejm akceptacji dla konwencji „antyprzemocowej”. Biskup Kazimierz Gurda pisze, że tabletka „zniszczy zdrowie fizyczne i psychiczne” osób, które będą ją zażywały. Pasterz naszej diecezji ostro krytykuje też przyjęcie konwencji „antyprzemocowej”.

Konwencja=gender

„Konwencja ta wskazuje, że źródłem przemocy wobec kobiet i w rodzinie jest religia, tradycja i kultura. Jej zwolennicy twierdzą, że w Polsce będzie mniej przemocy, gdy wprowadzimy płeć społeczno- kulturową. Jeśli konwencja zostanie podpisana przez Pana Prezydenta, to będzie to równoznaczne z wprowadzeniem w nasze życie społeczne ideologii gender. Niepokój wzbudza nałożenie obowiązku promowania między innymi »niestereotypowych ról płci«, a więc homoseksualizmu i transseksualizmu” – zauważa biskup Kazimierz Gurda.

PSL za a nawet przeciw

Sejm wyraził zgodę na ratyfikację konwencji „antyprzemocowej” na posiedzeniu 6 lutego. Za ustawą głosowała cała lewica oraz niemal cała Platforma Obywatelska (rękę za tym szaleńczym projektem podniósł m.in. poseł PO z Międzyrzeca Stanisław Żmijan). 

Ale języczkiem uwagi była, jak często, postawa Polskiego Stronnictwa Ludowego. Partia ministra Sawickiego postąpiła zgodnie ze swoją starą zasadą: „Panu Bogu świeczkę, diabłu ogarek”. Liderzy PSL zagłosowali przeciw albo nie przyszli na głosowanie. Jednocześnie znaczna część klubu, bo aż 11 osób, poparła ustawę otwierającej drogę zgubnej ideologii gender. Spośród tych 11 „wspaniałych” aż 10 to posłowie przygarnięci przez rzekomo konserwatywną i chrześcijańską partię wprost z szeregów Ruchu Palikota.

Wrogowie Kościoła

Bartłomiej Bodio, Halina Szymiec-Raczyńska, Artur Bramora, Artur Dębski, Dariusz Dziadzio, Artur Górczyński, Henryk Kmiecik, Tomasz Makowski, Michał Pacholski, Paweł Sajak jeszcze niedawno wspierali człowieka, który publicznie mówił, że nie szanuje Kościoła i żałuje, że ochrzcił swoje dzieci. Janusz Palikot i jego posłowie opowiadali się za legalizacją „miękkich” narkotyków i wspierali z całych sił pomysł tzw. małżeństw homoseksualnych. Dziś spora część tych posłów reprezentuje Polskie Stronnictwo Ludowe. Wincenty Witos przewraca się w grobie…