Kogo zatrudnił Urząd Miasta? Zdradzamy, kim jest Artur Kozioł

O tym, że dobrego kandydata do pracy w Straży Miejskiej znaleźć niełatwo, przekonał się niedawno włodarz Międzyrzeca Podlaskiego, który na stanowisko jej komendanta musiał ogłosić ponowny konkurs, ponieważ żaden z kandydatów nie spełniał wymaganych warunków. Podczas rozmów kwalifikacyjnych chętni nie wykazali się dostateczną znajomością przepisów. Burmistrz mógłby po prostu mianować któregoś z czterech kandydatów, ale…

– Deklarowałem, że takie sprawy będę załatwiał w sposób przejrzysty, nie będzie żadnej drogi na skróty. Ogłosimy nowy konkurs – zapowiedział wówczas burmistrz Zbigniew Kot.

W Białej Podlaskiej konkurs na starszego inspektora Straży Miejskiej przyniósł rozstrzygnięcie już w pierwszej turze. Nie przyciągnął on wielu chętnych. Zgłosiły się tylko trzy osoby, gdyż oczekiwania pracodawcy były ściśle określone i niewiele osób je spełniało, m.in. wykształcenie wyższe (prawo, administracja lub wychowanie fizyczne), minimum trzyletni staż pracy, znajomość przepisów prawa, uprawnienia instruktora samoobrony. Dwie z nich nie spełniły wymogów formalnych.

Po rozmowie kwalifikacyjnej inspektorem Straży Miejskiej został Artur Kozioł, który – jak się okazało – konkursowe wymogi spełniał z naddatkiem, ale… „Czy Stefaniuk załatwił pracę koledze z treningów?” – retorycznie pyta „Słowo Podlasia” w tytule artykułu poświęconego tej kwestii?

O stanowisko w tej sprawie zapytaliśmy rzecznika prezydenta.

– Prezydent Dariusz Stefaniuk, znając kwalifikacje zawodowe i predyspozycje Artura Kozioła, sam namówił go do wzięcia udziału w konkursie na stanowisko inspektora Straży Miejskiej. Zatrudnienia kolejnej osoby wymagało od nas prawo – mówi Michał Trantau.

Kim jest Artur Kozioł?

Warto przyjrzeć się więc, kogo zatrudnił Urząd Miasta. Artur Kozioł ukończył Akademię Wychowania Fizycznego, posiada uprawnienia instruktora samoobrony, płetwonurka i sternika motorowego. Wiele lat pracował z młodzieżą, do czego jest merytorycznie przygotowany, i co jest jego pasją.

– Początkowo zamierzałam wstąpić do policji. Przeszedłem półtoraroczną rekrutację, którą ukończyłem z pierwszą lokatą w Polsce. W każdej chwili mogłem podjąć pracę w policji, ale wybrałem Straż Miejską tylko dlatego, że tutaj będę mógł realizować się również jako instruktor – oświadcza Artur Kozioł.

Podczas rozmowy kwalifikacyjnej kandydat przedstawił swój plan pracy na tym stanowisku. Zobowiązał się do opracowania i przeprowadzenia cyklu szkoleń z zakresu samoobrony dla strażników i dla poszczególnych grup wiekowych oraz prowadzenie prelekcji o zagrożeniach.

– Takie zajęcia dla dzieci, młodzieży, seniorów prowadzi Straż Miejska w innych miastach. Przygotowałem już projekt działań profilaktycznych. Pierwszy z nich jaki zrealizuję to „Bezpieczna kobieta”. Wszystkie zajęcia, w tym z zakresu samoobrony będą prowadził bezpłatnie, w ramach swoich obowiązków służbowych – deklaruje Artur Kozioł.

Pięć tysięcy interwencji

Pięć tysięcy interwencji przeprowadziła Straż Miejska w Białej Podlaskiej w 2014 r., ujawniając ponad 2600 wykroczeń. W bialskiej straży pracuje ok. 20 funkcjonariuszy. Koszty utrzymania straży wyniosły blisko 1,4 mln zł. Przed kilkoma tygodniami Kongres Nowej Prawicy prowadził w Białej Podlaskiej zbiórkę podpisów pod wnioskiem o likwidację SM, gdyż „Straż Miejska realizuje zadania, którymi winna zajmować się policja. Utrzymywanie struktury Straży Miejskiej pociąga za sobą nieuzasadnione wydatki na utrzymanie siedziby oraz funkcjonariuszy”.