Protestujący rolnicy z NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych spędzili Wielkanoc w miasteczku namiotowym przed Kancelarią Premiera w Warszawie. Trwający od 19 lutego protest został po raz kolejny przedłużony, tym razem do 20 kwietnia.

W oczekiwaniu na podjęcie dialogu przez premier Ewę Kopacz rolnicy prowadzą liczne akcje, by nagłośnić swoje postulaty. O jednym z nich – uchwaleniu przepisów dot. sprzedaży bezpośredniej produktów pochodzących z własnego gospodarstwa – pisaliśmy obszernie na łamach „Tygodnika”. Kilka dni temu rolnicy pokazali, jak w praktyce handlować swoją żywnością. Postawili Sklepik z Prawdziwą Żywnością ze słomianych bloczków (szczegóły budowy na stronie www.icppc.pl).

Inspiracja pochodzi z Anglii, gdzie tamtejsi farmerzy z takich właśnie tanich w budowie „słomianych domków” przy drogach sprzedają żywność z własnych farm: soki, dżemy, chleb domowy, masło, sery, mleko. U nas jest to nielegalne i grozi wysokimi karami. Rolnicy zaprosili panią premier, aby mogła kupić dobrej jakości żywność na świąteczny stół dla siebie i swojej rodziny… O ile wiemy, Ewa Kopacz nie odpowiedziała na zaproszenie.