Do 50 minuty walczyli jak równy z równym z zespołem, w którym roi się od reprezentantów Polski do lat 18, a Bartosz Kowalczyk, zdobywca 9 bramek w sobotnim spotkaniu, od przyszłego sezonu reprezentować będzie barwy ekstraklasowych Azotów Puławy.

W najbliższym sezonie akademicy będą mieli rywali z II-ligowej półki. Większość kibiców pamięta jak do Białej przyjeżdżali czołowi obecnie szczypiorniści świata: bracia Lijewscy oraz Jureccy, Karol Bielecki, Sławomir Szmal, a bramki AZS bronił Marcin Wichary.

Potem było wiele lat pełnej hali, znakomitego dopingu i nieprzerwanej gry w I lidze. Obecnie nasz zespół balansuje między I i II ligą, co nikogo nie bawi i nie cieszy. Stąd – mimo że parę razy nowa hala zatętniła życiem jak za najlepszych czasów – dziś doping wygląda tak, jak w minioną sobotę. Myślę, że dobrym posunięciem ze strony kibiców byłoby pokazanie, że chcemy dobrej ręcznej w grodzie nad Krzną i na powitanie II ligi przybycie na inaugurujący rozgrywki mecz w znacznie liczniejszym gronie. O co już dziś apeluję.