Rolnicy przed sądem

Przed sądem rejonowym w Siedlcach odbyły się kolejne rozprawy, w których oskarżonymi jest m.in. 60 rolników uczestniczących w lutowej blokadzie w Zdanach na drodze krajowej nr 2. Siedlecka policja zarzuca, że organizatorzy nie poinformowali o akcji zarządcy drogi.

– Policja stała razem z nami, pilnując porządku na legalnie zgłoszonych protestach – mówi przewodniczący rolniczego OPZZ Sławomir Izdebski, który stał na czele protestów. – Akcje zgłaszaliśmy do wójtów i burmistrzów. Żądamy uniewinnienia – podkreślał Izdebski.

Jeszcze bardziej kuriozalny jest inny wniosek siedleckiej policji. Chodzi o zarzut nieprawidłowego parkowania auta, postawiony księdzu Stanisławowi Chodźce, proboszczowi parafi i w Zbuczynie i diecezjalnemu duszpasterzowi ludzi pracy. Ks. Chodźko przywiózł protestującym, zmarzniętym rolnikom gorącą herbatę. – Nie miało żadnego znaczenia, gdzie samochód zaparkuję, bo ruch tam się nie odbywał i nie stwarzałem dla nikogo zagrożenia – stwierdza kapłan. Następne rozprawy w lipcu.

Szerzej o tej bulwersującej sprawie w następnym wydaniu „Tygodnika“.