Niezbędne cięcia w oświacie

Kurcząca się liczba uczniów w bialskich szkołach przekłada się na niższą subwencję oświatową z budżetu państwa. Z miejskiej kasy co roku jest dokładane do oświaty ponad 13 mln złotych. Taka sytuacja wymusza zmniejszenie liczby zatrudnionych nauczycieli. Największe cięcia dotkną ZSO nr 2. Z informacji jakie przedstawił Henryk Grodecki, naczelnik Wydziału Edukacji w urzędzie miasta, od września br. 22 nauczycieli będzie musiało pożegnać się z pracą. W tym gronie znajdzie się 14 osób, które przejdą na emeryturę, jedna skorzysta z tzw. świadczenia kompensacyjnego, a siedmioro nauczycieli otrzyma wypowiedzenia.

 – Jestem wdzięczny tym nauczycielom, którzy rozumieją trudną sytuację i zdecydowali się odejść na emeryturę. Zależy nam, aby pozostali młodzi nauczyciele, którzy mają rodziny i kredyty, aby tutaj mogli dalej żyć i pracować – podkreśla prezydent Dariusz Stefaniuk.

 Największe cięcia dotkną Zespół Szkół Ogólnokształcących Nr 2. W tej placówce czterech nauczycieli przejdzie na emeryturę, a siedmiu zostanie zwolnionych. W związku ze zmianami od nowego roku szkolnego w kilku szkołach zostaną zlikwidowane stanowiska wicedyrektorów. Dużo szumu medialnego wywołały informacje, dotyczące rzekomej likwidacji etatów bibliotekarskich. Władze miasta zdecydowanie dementują te pogłoski.

 Korektywa zostaje

 Sprawą reorganizacji oświaty zajęli się również radni podczas ostatniej sesji Rady Miasta. Najwięcej kontrowersji wywołały informacje dotyczące likwidacji zajęć z gimnastyki korekcyjnej, tzw. korektywy.

 – Problem wad postawy dotyczy wielu młodych ludzi. Z badań wynika, że w naszym mieście 10 proc. dzieci ma skoliozę, 30 proc. ma wady postawy, a 50 proc. wady stóp. Zaniechanie korektywy uważam za spory błąd – przekonywał radny Jerzy Sadowski.

 Naczelnik Henryk Grodecki zapewnia, iż władze miasta nie zamierzają likwidować zajęć korektywy. Uważają, że nauczyciele wychowania fizycznego powinni zorganizować je w ramach tzw. godzin „karcianych”, czyli dodatkowych lekcji, które nauczyciele muszą przepracować w tygodniu.

 Takie decyzje powinni podjąć dyrektorzy poszczególnych placówek. Propozycje zmian w oświacie budzą również niepokój Związku Nauczycielstwa Polskiego. Władze miasta ze zrozumieniem podchodzą do opinii związkowców oraz praw zawartych w Karcie Nauczyciela.

Prezydent Stefaniuk zaapelował do ZNP o współpracę i wyrozumiałość. Miasto nie jest w stanie utrzymać tak wysokiego budżetu oświatowego, gdyż wymusiłoby to zaciągnięcie na ten cel kredytu. Zmniejszająca się liczba uczniów, a tym samym zmniejszająca się subwencja oświatowa, wymusza ograniczenie liczby etatowych nauczycieli.