Pali się za granicą, u nas swąd

Najbliżej polskiej granicy płoną tereny w pobliżu ukraińskiego miasta Równe (ok. 250 ha). Na Białorusi z kolei w obwodzie brzeskim ogień trawi ok. 100 ha torfowisk, a łunę widać np. z okolic Kodnia. Duży niepokój wywołały informacje na temat pożarów w rejonie Czarnobyla. Nie stanowiły one jednak zagrożenia dla elektrowni atomowej.

Również Wojewódzki Inspektorat uspokaja, że nie ma żadnego niebezpieczeństwa radiacyjnego, wywołanego lipcowymi pożarami lasów na tamtych terenach. Obecnie pożary koncentrują się w regionach zachodnich Ukrainy, również w okolicach granicy z Polską. Dlatego bardzo szybko dociera do nas nieprzyjemny zapach, który jest szczególnie dotkliwy w okolicach Parczewa. Będzie on nam przeszkadzał jeszcze przez kilka tygodni.

Sytuację mogłyby poprawić opady deszczu, jednak nie należy się ich spodziewać w najbliższym czasie. Według prognoz mocniej może popadać dopiero na przełomie sierpnia i września. A upalne dni i brak mocnego wiatru nasilają przykry zapach, szczególnie wieczorami i nocą. Sek, na podstawie bialapodlaska.pl