Skandaliczna publikacja! Urban atakuje senatora Biereckiego za Żołnierzy Wyklętych

Tytuł: „Żołnierze wyklęci ujeb… papieża”. Teza: szaleńcza prawica na siłę nadaje szkołom patronów w postaci Żołnierzy Wyklętych, którzy stają się „popularniejsi” niż św. Jan Paweł II. Jeden z bohaterów tekstu: senator Grzegorz Bierecki, inicjator nadania imienia Żołnierzy Wyklętych szkole w Białej k. Radzynia Podlaskiego.

Drwiny z bohaterów

Artykuł w „Nie” jest typowy dla tej „gazety”, znanej z opluwania wiary, Kościoła i wartości bliskich każdemu Polakowi. 

Pełno w nim drwin z bohaterów, plucia na ludzi dobrej woli, którzy chcą ich upamiętniać, ataków na PiS i środowiska patriotyczne. Autorce paszkwilu najbardziej zdaje się nie podobać fakt, że młodzież i pedagodzy licznych szkół na terenie całego kraju przyjęli za patronkę Danutę Siedzikównę „Inkę” – 17-letnią sanitariuszkę oddziału AK majora „Łupaszki”, zamordowaną przez katów z Urzędu Bezpieczeństwa, która wykrzyknęła w kierunku plutonu egzekucyjnego: „Niech żyje wolna Polska!”. Brukowiec Urbana wziął też na cel gimnazjum w Białej k. Radzynia, pierwszą w Polsce szkołę, której nadano imię Żołnierzy Wyklętych.

Bez przyzwoitości

„To wieś na Podlasiu, w którym wciąż mieszkają prawosławni, pamiętający rzezie urządzone przez III Wileńską Brygadę na prawosławnej ludności cywilnej, np. rzeź furmanów” – czytamy w skandalicznym artykule. „Szkoły nie głupieją same z siebie. Inicjatorem nadania imienia gimnazjum w Białej był senator PiS Grzegorz Bierecki.

Współtwórca Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych. Jeden z fundatorów i założycieli fundacji Sursum Corda, która planuje stworzyć doktrynę prawną służącą lepszej obronie uczuć religijnych i dobrego imienia chrześcijan. Jego fundacja obiecała zapłacić za mural poświęcony martwym patronom, a także ufundować sztandar. Naprawdę szkoda, że ani wójt gminy Radzyń Podlaski, w której znajduje się szkoła, ani lubelskie kuratorium oświaty nie zaproponowali darczyńcy: kup pan lepiej piłki” – sączy jad autorka „Nie”. – Nie komentuję tej napaści, nie zamierzam w żaden sposób odnosić się do gazety wydawanej przez Urbana. Nikt przyzwoity nie bierze tego do ręki – powiedział nam senator Grzegorz Bierecki.

Kampania nienawiści

Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że artykuł „Nie” wpisuje się w trwającą od wielu miesięcy medialną napaść na parlamentarzystę. W czasie kampanii prezydenckiej senator Bierecki został pomówiony o nieprawidłowości w Fundacji na Rzecz Polskich Związków Kredytowych. Już następnego dnia po publikacji tygodnika „Wprost” parlamentarzysta obalił wszystkie zarzuty a niedługo potem pozwał gazetę i autora artykułu. Tak samo dzieje się ze wszystkimi, którzy powtarzają oskarżenia wobec twórcy polskich kas kredytowych – „dziwnym” trafem są to dziennikarze prorządowych, lewicowych mediów i politycy rządzącej Platformy Obywatelskiej.

Niedawno prawomocnym wyrokiem zakończył się proces przeciwko Jerzemu Czaplejewiczowi, który groził senatorowi rozgłoszeniem wiadomości uwłaczającej jego czci. Skazany, grożąc publikacją cyklu artykułów, które miały zburzyć wizerunek senatora, chciał w ten sposób wymusić spotkanie z parlamentarzystą oraz zawarcie kontraktu reklamowego z jednym z pism. Czaplejewicz został skazany na trzy miesiące więzienia w zawieszeniu. Sąd nakazał mu wystosowanie przeprosin. Czaplejewicz stosownym pismem przeprosił senatora Grzegorza Biereckiego, wykonując w ten sposób wyrok sądu.

– Jestem przekonany, że w ten sposób skończą wszyscy oszczercy. Ta długa i brudna kampania nienawiści ma jeden cel: zdyskredytowanie obozu patriotycznego, zohydzenie opinii publicznej tych, którzy chcą dobrych zmian w Polsce. Nie mogę na to pozwolić. Wszystkie osoby, które kłamią na mój temat, muszą liczyć się z karą – puentuje senator Grzegorz Bierecki.