"To będzie wschodnia brama Unii Europejskiej"

Panie ministrze, mija dopiero kilka dni od pańskiej nominacji, ale doskonale wiemy, że pracy w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa czeka na Pana mnóstwo. Udało się już ustalić priorytety na najbliższe miesiące?

Najważniejsze kwestie wynikają z faktu, że program zostawiony przez poprzedni rząd, czyli program budowy dróg krajowych do roku 2025, opiewa na kwotę blisko 200 miliardów złotych, natomiast w budżecie zapewniono jedynie 107 miliardów złotych na realizację tych planów. Trzeba zrobić wszystko, żeby znaleźć brakujące środki i zacząć poprawiać spójność komunikacyjną Polski, zwłaszcza jej wschodniej części. To jest priorytet. Dla poprzednich rządów program poprawy spójności komunikacyjnej był tylko chwytem wyborczym. My realnie myślimy o potrzebach Polaków i chcemy je realizować.

Wschodnia Polska, bardzo zaniedbana przez rząd Platformy i PSL-u, wymaga z pewnością szczególnej uwagi. Jakie są konkretne plany dotyczące tej części kraju?

Tu priorytetem jest m. in. droga krajowa nr 19, która – umownie – ma połączyć Białystok z Rzeszowem i jednocześnie stanowi element najkrótszego możliwego połączenia między Morzem Czarnym a Bałtykiem i uzupełnienia autostrady A1. Druga kwestia to S16,czyli połączenie Augustowa z Olsztynem. Jest też pomysł na drogę krajową S15, czyli Olsztyn – Toruń. To są wszystko bardzo konkretne rzeczy, nad którymi aktualnie pracujemy.

Panie ministrze, po ostatniej wizycie prezydenta Andrzeja Dudy w Chinach mówi się często o intensyfikacji współpracy z Państwem Środka, a nawet o Jedwabnym Szlaku 2.0. Jak w tym kontekście wyglądają plany ministerstwa?

Tę sprawę chciałbym przedstawić w szczegółach na kierownictwie resortu, bardzo ważne, decydujące będzie oczywiście stanowisko ministra Adamczyka. Dziś Białorusini budują olbrzymie centrum logistyczne, gdzie chcą przejmować znaczną część transportu, który ma trafiać do Rosji, Kazachstanu, czy właśnie do Chin. Wydaje się, że powinniśmy odpowiedzieć na to w Polsce i przy autostradzie A2 zbudować własne centrum. Świetną lokalizacją byłaby oczywiście Biała Podlaska, gdzie można byłoby skorzystać z bliskości suchego portu w Małaszewiczach, czy wojskowego lotniska. W dzisiejszej sytuacji geopolitycznej unia z pewnością nie będzie się szybko na wschód rozszerzała, a może się okazać, że aktualna granica wspólnoty pozostanie bardzo trwała.

Dlatego powinniśmy wybudować w Białej Podlaskiej ogromne centrum logistyczne, odpowiedzieć na wyzwanie, które stawia przed nami Jedwabny Szlak. Rozmawiałem o tym z senatorem Grzegorzem Biereckim, który przy każdej okazji prezentuje potencjał Południowego Podlasia i który jest w stałym kontakcie z przedstawicielami lokalnych samorządów. Wiem, że uzyskalibyśmy duże poparcie społeczne dla projektu uczynienia z tego subregionu swoistej wschodniej bramy towarowej Unii Europejskiej. Dobrze, że to wstępne porozumienie ze stroną chińską zostało podpisane, stworzono nową perspektywę otwarcia na gospodarkę Państwa Środka. To jeden z elementów zabezpieczenia Polski np. przed nerwową sytuacją w Rosji.

Ten strategiczny plan dla Polski może okazać się bardzo ważny dla całej Unii Europejskiej. Ale pierwsi jego dobre skutki powinni zacząć odczuwać mieszkańcy Południowego Podlasia?

Oczywiście. Najpierw wschód Polski odczułby dobre efekty tego planu, ale jego dobra realizacja przysłużyłaby się całemu krajowi i całej wspólnocie europejskiej. Kluczowe będzie dobre połączenie transportu kolejowego z drogowym i lotniczym. Pozwoli na to zintensyfikowanie prac przy wschodniej części autostrady A2 i w przyszłości droga S19, która mogłaby obsługiwać ten obszar. Dzięki temu powstałby silny ośrodek wzrostu, wygenerowalibyśmy wielki impuls rozwojowy dla tej części kraju.