Nie jest tajemnicą, że nic tak nie niesie do boju zawodników jak doping i wsparcie kibiców. Zwłaszcza w grach zespołowych, gdzie tworzy się tak zwany „duch drużyny”. Ile dobrego może zdziałać owo poczucie wspólnoty, solidarności, mogliśmy zaobserwować na Mistrzostwach Świata w piłce ręcznej kobiet.
Ogromny sukces naszych pań w postaci wywalczenia czwartego miejsca był nie tyle efektem poziomu sportowego zawodniczek, co właśnie tegoż ducha.
Nie ma co ukrywać: nasza drużyna narodowa dysponuje tylko dwiema zawodniczkami z pola na światowym poziomie, plus dwiema niezłymi bramkarkami, pretendującymi do tego miana. Reszta piłkarek – z całym szacunkiem – prezentuje znacznie niższe od Rosjanek i Węgierek umiejętności. Mimo tego nasz zespół ograł obie te ekipy, w których gwiazd tyle, ile skwarek w dobrze okraszonej kaszy. Takiego właśnie „ducha drużyny” życzę wszystkim naszym podlaskim ekipom.