Plan odpowiedzialnego rozwoju

Plan na rzecz odpowiedzialnego rozwoju” to zupełnie nowy model rozwoju gospodarczego Polski, odmienny od „filozofii ciepłej wody w kranie”, jaką Polsce na lata narzucił Donald Tusk i koalicja PO-PSL. Koniec z zadłużaniem kraju. Koniec z biernym oddawaniem polskiego rynku zagranicznym korporacjom. Koniec z forsowaniem takiego modelu biznesu, który swoją siłę i konkurencyjność czerpał wyłącznie z duszenia zarobków pracowników, niewiele różniących się od zasiłków socjalnych. Koniec z wypychaniem kolejnych roczników Polaków na emigrację zarobkową na londyńskim „zmywaku”.

Kierunek: własny przemysł

– Musimy pamiętać o tym, że po 2020 roku kończy się dopalacz funduszy unijnych. 2,5 mln osób już wyjechało za granicę. Mamy za niskie dochody, 2-3 razy niższe niż na Zachodzie, a koszty pracy mało konkurencyjne. Jedne wyjście, to uwolnić krajowy kapitał i wzmocnić polską przedsiębiorczość – mówił prezentując założenia rządowego planu wicepremier Mateusz Morawiecki.

Polacy mają zacząć więcej zarabiać i ma być więcej miejsc pracy. Bo plan Morawieckiego zakłada reindustrializację, czyli odbudowę wielu branż polskiego przemysłu, wsparcie rozwoju polskich firm, ich produktywności i ekspansji zagranicznej. Ma być więcej inwestycji i wyższe nakłady na innowacje. Plan ma przyczynić się również do wzrostu gospodarczego, opartego o produkty wysokiej jakości made in Poland.

Pakt dla wsi

Dla mieszkańców Południowego Podlasia szczególnie owocna może okazać się zapowiedź równomiernego rozwoju społecznego i regionalnego całego kraju, który odczują wszyscy Polacy. To oznacza koniec z logiką polityki PO, realizowanej za przyzwoleniem PSL, na forsowanie wyłącznie kilku metropolii i zostawienie odłogiem tej Polski, która leży „daleko od szosy”.

Wicepremier zapowiada bowiem, że ważną częścią planów gospodarczych rządu jest sygnalizowany przez premier Szydło jeszcze w kampanii wyborczej „pakt dla wsi i obszarów wiejskich”, który ma wyhamować trend cywilizacyjnego i społecznego „wygaszania” polskiej wsi.

Koniec z upośledzeniem Polski wschodniej

Południowe Podlasie ma szansę skorzystać co najmniej w dwóch wymiarach z planów rozwoju przemysłu i infrastruktury. Przede wszystkim ma szansę zdecydowanie przyspieszyć budowa kluczowych traktów komunikacyjnych w naszym regionie. Już wiadomo, że w rządzie zapadła długo oczekiwana decyzja podjęcia – w swoim czasie brutalnie sekowanej przez prominentnych polityków PO – ogromnej inwestycji drogowej ze wsparciem środków unijnych, jaką jest budowa wzdłuż przebiegu drogi S19 europejskiego szlaku drogowego Via Carpatia, łączącego Bałtyk z Morzem Czarnym, Adriatykiem i Morzem Śródziemnym.

W Polsce Via Carpatia biegłaby od Suwalszczyzny, przez Podlasie, po Lublin, Rzeszów, aż na Podkarpacie, tworząc prawdziwy kręgosłup komunikacyjny Polski wschodniej. „Zrobimy tę drogę bardzo ważnym szlakiem komunikacyjnym, ona będzie też bardzo przydatna dla rozwoju gospodarczego tego regionu” – zapowiada wicepremier Morawiecki. Przy takim nastawieniu rządu zdecydowanie rosną też – naszym zdaniem – szanse na doprowadzenie w szybkim tempie autostrady A2 (lub drogi szybkiego ruchu) od stolicy do granicy Terespolu.

Dla transportowego zagłębia, jakim jest Biała Podlaska i okolice miałoby to kluczowe znaczenie. Skrzyżowanie szlaków A2 i Via Carpatii koło Międzyrzeca zdecydowanie podniosłoby też szanse Południowego Podlasia na lokowanie tu poważnych inwestycji przemysłowych – co gruntownie polepsza perspektywy np. dla w planowanej w Białej Podlaskiej specjalnej podstrefy ekonomicznej i wykorzystania terenu lotniska w Białej, czyli co najmniej tysiąca nowych miejsc pracy w regionie.

A co nas czeka w roku bieżącym? Grzegorz Bierecki, przewodniczący senackiej Komisji Budżetu i Finansów stwierdził, że budżet na 2016 rok realizuje politykę rządu, a jego główne punkty to fi nansowanie programu 500+, wprowadzenie bezpłatnych leków dla osób które ukończyły 75 rok życia, a także zwiększenie o 2 mld zł wynagrodzeń dla pracowników sfery budżetowej, których płace były zamrożone od 2010 roku.