Kultura to nie tortura

Czy dzisiejsza młodzież potrzebuje obcowania z kulturą: materialną, duchową oraz intelektualną? Młodzi ludzie pod przewrotnym hasłem „Kultura to nie tortura” zwracają uwagę, że bez doznań kulturalnych życie jest szare i ubogie.

Projekt realizowała pięcioosobowa grupa w składzie: Aneta Machoń, Joanna Bujnik, Paulina Józefaciuk, Małgorzata Tereszko i Gabriela Zahor z I Liceum Ogólnokształcące im J.I. Kraszewskiego w Białej Podlaskiej.

Nie tylko się uczą

Licealistki zainicjowały szereg imprez kulturalnych w mieście dla ludzi w różnym wieku.

Była spotkania literackie, koncerty, prezentacje, konkursy oraz warsztaty z lokalnymi twórcami, przygotowane we współpracy z Bialskim Centrum Kultury oraz wieloma bialskimi firmami.

– Nasi uczniowie są kreatywni, chcą działać, zachęcać innych do obcowania z kulturą i ukazywać jej piękno. Zaangażowali pisarzy, poetów, artystów, aby uwrażliwiać, wzbogacić i zachęcać bialczan do uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych. Najważniejsze, że to im się udało – podsumowuje Przemysław Olesiejuk, dyrektor liceum.

Dyrektor podkreśla również, że nie jest to pierwszy przejaw prospołecznej działalności licealistów.

– Bodajże w ubiegłym roku spłonął dom jednej z naszych uczennic. Młodzież przy wsparciu nauczycieli zorganizowała zbiórkę funduszy, które zostały przekazane poszkodowanej rodzinie. Cieszę się, że młodzi ludzie chcą coś zrobić dla siebie i innych – mówi satysfakcją dyrektor.

W niedzielne popołudnie

6 marca do sali BCK na podsumowanie dokonań projektu przybyła młodzież szkolna, nauczyciele, rodzice władze miasta i działacze kultury. Swoimi dokonaniami w dziedzinie upowszechniania kultury podzieliło się pięć uczennic z „Kraszaka”. Zilustrowały je prezentacją multimedialną, na której można było zobaczyć m.in. fotorelacje z zajęć z przedszkolakami czy spotkania z autorką powieści „Zwilczona” – Adrianną Trzepiotą.

Celem autorek projektu jest współpraca z lokalnymi artystami i przygotowanie oferty działań kulturalnych adresowanym przede wszystkim do młodego pokolenia bialczan. Przekonywały, że spotkania z kulturą to nie tylko zaspokojenie potrzeb duchowych, ale i dobra zabawa. – Nie wiem, co to jest nuda, lubię robić coś sensownego. Mam nadzieję, że ten projekt to początek naszych dokonań. Tym bardziej, że po jego zakończeniu otrzymamy certyfikaty, co nam pomoże w podejmowaniu i realizacji kolejnych przedsięwzięć – powiedziała Aneta Machoń.

Podczas uroczystego podsumowania wystąpił znany i lubiany bialski wokalista Janusz Maleńczuk. Publiczność brawami i śmiechem nagradzała skecze w wykonaniu kabaretu „Nieśmiesznie śmieszni”. Wydarzeniem był monodram „Być sobą” w wykonaniu Klaudii Hasiuk z Teatru Małych Form „Sylaba”.