Święto bluesa

W niedzielne popołudnie i wieczór aulę AWF opanowały wszystkie odcienie bluesa. Mieszkańcy Białej Podlaskiej najwyraźniej czują tę muzykę, o czym świadczyła wypełniona po brzegi sala widowiskowa.

Przednia uwertura

Festiwalowe prezentacje rozpoczął zespół Blue Rain, w którego skład wchodzi sześciu muzyków z Białej Podlaskiej i Międzyrzeca. Spośród nich tylko Janusz Samociuk posiada muzyczne wykształcenie. Wokalista zespołu Dariusz Sidorczyk jest mechanikiem. – Gramy z potrzeby serca, bo lubimy, bo sprawia nam to przyjemność. Bialska publiczność przyjęła nas niezwykle ciepło – stwierdził Dariusz Sidorczyk. Zespół gra własne kompozycje, utwory utrzymane w stylu bluesa, rocka i ballady, sięga po poezję śpiewaną. 

Dużo pozytywnej energii i mocnych brzmień dostarczyło dziewięciu muzyków, czyli Kraków Street Band. Dali popis gry na różnych instrumentach: harmonijce, gitarze, banjo, trąbce, puzonie, saksofonie, kontrabasie i perkusji.

Muzycy uwielbiają bawić publiczność, choć na co dzień grają w różnych zespołach i projektach, często występują na Krakowskim Rynku, aby przechodniom uatrakcyjnić spacer i wprowadzić ich w dobry nastrój.

Potrzebujemy takich spotkań

Atmosfera podkręcała się z godziny na godzinę. Moc emocji dostarczyła kolejna grupa – Kasa Chorych. Band z Białegostoku, który powstał w latach 70., ubiegłego stulecia, jest prawdziwą legendą polskiego blues-rocka. Od 38 lat należy do grona najważniejszych zespołów w polskiej historii tego gatunku muzyki.

Białostoczanie, nazywani weteranami polskiego bluesa, zahipnotyzowali publiczność. Owacjom nie było końca. Gwiazdą wieczoru był Brytyjczyk Pete Brown – wokalista, autor tekstów i poeta. Artysta wystąpił w towarzystwie Krissy’ego Ma tthewsa (gitara), Łukasza Gorczycy (gitara basowa), Tomka Dominika (perkusja) oraz Jacka Prokopowicza (piano). Muzycy uraczyli słuchaczy soczystym rock and rollem, i skradli ich serca. To był niepowtarzalny koncert, który trzeba było po prostu przeżyć. Pozytywne emocje powiązały wykonawców i słuchaczy.

– Cieszę się bardzo, że blues i jazz zdobywają popularność w naszym regionie, o czym świadczyła wypełniona sala. Piękne dzięki wszystkim wykonawcom za wyjątkowe koncerty, a publiczności za stworzenie niezwykłej atmosfery – podsumował tegoroczną edycję festiwalu Jarosław Michaluk.