Piłkarski węzeł gordyjski

W bialskim magistracie doszło z inicjatywy prezydenta Dariusza Stefaniuka do spotkania działaczy bialskich klubów piłkarskich: Podlasia i Akademii Piłkarskiej TOP-54 w sprawie połączenia się obu klubów. Zjawili się na nim przedstawiciele Podlasia: Janusz Daniluk i Stanisław Lewczuk), Akademii Piłkarskiej TOP-54: Dariusz Magier oraz Iga Olszanowska), miasta: Dariusz Stefaniuk i Henryk Grodecki oraz dziennikarze. Porozumienia nie udało się osiągnąć.

Hasło padło rok temu

Pomysł o połączeniu się obu klubów pojawił się prawie rok temu. Jego autorem był Dariusz Magier, prezes Akademii Piłkarskiej TOP-54. Władze Podlasia przychylnie ustosunkowały się do propozycji, magistrat dał zielone światło. Przygotowano statut nowego klubu i harmonogram czasowy koniecznych działań. Profity z fuzji osiągnęły by oba kluby. Dla młodych piłkarzy TOP-54 byłaby to możliwość trenowania i gry w seniorach bez konieczności zmiany barw klubowych, z możliwością równoległych występów w swojej kategorii wiekowej.

Dla Podlasia zyskiem byłoby zmniejszenie niemałych kosztów, ponoszonych przy „bezpłatnym” przekazaniu zawodnika z Akademii (koszty przerejestrowania w PZPN). O ile jednak statut został bezdyskusyjnie przyjęty przez oba kluby, o tyle harmonogram ma spory poślizg.

TOP – 54: nie chcemy długu

– Połączenia klubów jest korzystne dla rozwoju sportowego juniorów i seniorów. Konsekwentnie powtarzamy jednak, że połączenie jest możliwe po spłacie zadłużenia przez Podlasie. Niestety, tak naprawdę nikt nie powiedział nam po dziś dzień, jakie ono dokładnie jest. Nie chcemy tego brać na barki Akademii Piłkarskiej.

Warunki połączenia zostały jasno określone – powiedział prezes TOP-54 Dariusz Magier. Przedstawił także wyniki sondy przeprowadzonej wśród rodziców dzieci i młodzieży trenujących w Akademii, z której wynika, że są oni podobnego zdania jak władze klubu. TOP-54 uwarunkowuje połączenie spłatą długu przez Podlasie lub zabezpieczeniem prawnym, gwarantującym, że ów dług nie zagrozi w żaden sposób nowemu, wspólnemu klubowi. 

Podlasie: radzimy sobie

Dług Podlasia wynosi ponoć 135 tys. zł. – Dług się ciągle zmniejsza. Zobowiązania klubu dotyczą głównie mnie. Spłata jest realizowana przez ostatni rok na podstawie umowy. Dług nie jest spłacany z dotacji, a z dochodów klubu. Dostaliśmy z urzędu schemat nowego klubu. Obawy TOP-54, że ktoś będzie za kogoś spłacał długi są po prostu niepoważne. W schemacie mamy rozdzielenie finansów juniorów i seniorów – powiedział były prezes Podlasia Janusz Daniluk.

Nie przedstawiono – niestety – żadnych wiążących dokumentów o faktycznej wysokości długu i jego spłatach. 

Magistrat: wypracujcie kompromis

Pomysł połączenia się obu klubów od początku cieszy aprobatę władz miasta. Zresztą projekt statutu i harmonogram połączenia powstał właśnie w magistracie. Jednak sceptycyzm rośnie.

– Mam wrażenie, że nic z tego nie będzie. Jeżeli mówicie „chcemy się połączyć, ale…”, to z tego nic nie wyjdzie. Musicie wypracować kompromis – apelował w trakcie dyskusji prezydent Dariusz Stefaniuk.

Obecnie sprawa połączenia się obu klubów – „leży”: to klasyczny pat. Zgodnie z harmonogramem prac sprawy są mocno opóźnione i raczej nie dojdzie do fuzji przed zbliżającym się sezonem 2016/2017. Może w nowym roku kalendarzowym?