Dystyngowana sztuka pejzażu

Wszystkie pejzaże Eugeniusza Wiszniewskiego charakteryzuje precyzja; niezwykła dbałość o szczegóły i detale, oraz to, co dla jednych jest wadą, a dla drugich zaletą – wierne odwzorowywanie rzeczywistości.

Nie zauważa zła i siły ciemności

– Każdemu człowiekowi zostało coś dane, mnie Bóg obdarzył iskrą do tworzenia. To zaczęło się jeszcze w dzieciństwie i trwa. Teraz nie mógłbym żyć bez malarstwa. Nad płótnem pracuję kilka godzin każdego dnia – mówi Eugeniusz Wiszniewski.

Artysta jest zafascynowany białostocka przyrodą, urokliwymi krajobrazami i bogactwem form. Dlatego też pejzaż to temat dominujący w jego twórczości. Z obrazów tego artysty emanuje piękno natury, nostalgia i spokój. Artysta przekazuje odbiorcy jedynie estetyczne doznania. Zło, brzydotę i siły ciemności nie zauważa, czy też – pozostawia innym. – Patrząc na świat natury, dostrzegam jej doskonałość, którą następnie odzwierciedlam i utrwalam w swoich obrazach – wyjaśnia.

Obrazy Wiszniewskiego nawiązują do klasyki tego gatunku malarstwa, wymagają ogromnego nakładu pracy, technicznej doskonałości i wprawnej, mistrzowskiej dłoni.

– Podstawą każdego malarza jest warsztat. Artysta ma ponadto naturę kota, jest nieokiełznany i lubi chodzić własnymi drogami. Musi wypracować własny, indywidualny styl – stwierdza Eugeniusz Wiszniewski, który oprócz pejzaży tworzy martwe natury i kompozycje abstrakcyjne.

Spotkania z naturą

Eugeniusza Wiszniewskiego urzekł urok białostockiej ziemi. Tym pięknem stara się podzielić z innymi artystami, dlatego też regularnie organizuje plenery malarskie.

– Zapraszam artystów z różnych krajów, aby dzielić się otaczającym nas pięknem i wspólnie tworzyć – mówi Eugeniusz Wiszniewski.

Raz zaproszeni goście chętnie powracają w te strony, aby jeszcze raz poszukać twórczego natchnienia w ciszy i przyrodzie. Owocami tych plenerowych spotkań są pejzaże pędzli różnych malarzy. Eugeniusz Wiszniewski podejmuje skuteczne również inne działania na rzecz rozwoju kultury. Oprócz plenerów organizuje aukcje, inspiruje wydawnictwa oraz promuje malarzy związanych z Podlasiem.

Artysta swoje prace prezentował ma wielu wystawach krajowych i zagranicznych. Chociaż jednak obrazy Wiszniewskiego znajdują wielu nabywców, to największym kolekcjonerem jego płócien jest rodzina.

– Żona zawsze obserwowała moje poczynania. A potem decydowała: ten obraz zabieram dzieciom. Zgromadziła im okazałą kolekcję. Dzieci dorosły i pojawiły się wnuki – mamy ich pięcioro. Teraz wybiera obraz i stwierdza: ten odkładamy wnukom. Cieszę się, że to robi – mówi z uśmiechem artysta.