Via Carpatia ożywi wschodnią Polskę

Jednym z elementów tej zmiany ma być ucywilizowanie infrastruktury transportowej, która jest wschodniej Polsce potrzebna jak tlen.

Już w pierwszych dniach rządów PiS rozpoczęły się działania, by przywrócić do życia koncepcję transeuropejskiej trasy Via Carpatia, mającej łączyć północ i południe kontynentu. Międzynarodowa droga o parametrach autostrady ma mieć początek w litewskiej Kłajpedzie i kończyć się w greckich Salonikach. Idea szlaku narodziła się w Polsce podczas pierwszych rządów PiS, a inicjatywa została podjęta przez rządy Litwy, Słowacji i Węgier. W 2010 roku pomysł wsparły również władze Bułgarii, Rumunii oraz Grecji.

Dla wschodnich województw ta droga wiodąca m.in. przez Białystok, Lublin i Rzeszów to wielka szansa na rozwój. Nie dość, że połączy największe miasta wschodniej Polski nowoczesną nitką, to na dodatek zapewni im możliwość włączenia się do wielkiej europejskiej sieci. Rząd deklaruje, że program ten będzie wreszcie zrealizowany w całości. Dziś możemy już oglądać pierwsze efekty prac. Kilka dni temu uroczyście otwarto 10-kilometrową obwodnicę Lublina, będącą częścią transeuropejskiego szlaku.

– To szczególny dzień, bo oto oddajemy kolejny odcinek jakże ważnej drogi, łączącej nie tylko nasze województwo z sąsiednimi. To także szersze uchylenie drzwi do rozwoju regionu – mówił podczas uroczystości wicewojewoda Robert Gmitruczuk. – To wydarzenie powoduje zwiększenie bezpieczeństwa zarówno dla samych mieszkańców miasta Lublina, ale też osób, które przemieszczają się przez nasze województwo.

Władze województwa uważają, że trasa otworzy Lublin na Europę. Na drodze ekspresowej skorzystają też mieszkańcy Podlasia Południowego – mieszkańcy okolic Białej Podlaskiej, Radzynia Podlaskiego, Międzyrzeca Podlaskiego, Parczewa czy Terespola. Szlak otworzy na nasz region wiele krajów Europy i może stać się ważnym europejskim węzłem tranzytowym.

– Ten odcinek jest bardzo istotnym wkładem w zwiększenie atrakcyjności regionu lubelskiego. Takie drobne kroki powodują, że nie tylko możemy się cieszyć, ale z optymizmem patrzeć na to, że rozwój Polski Wschodniej jest autentyczny. Staramy się bowiem, aby Polska rozwijała się równomiernie – przekonuje wicewojewoda lubelski. Zadowolenia nie kryje też wiceminister infrastruktury i budownictwa Jerzy Szmit.

– Ten ogromny program drogowy, który dziś realizujemy, przyniesie to, co dla nas jest celem najważniejszym, spójność komunikacyjną Polski, ale też kończenie z wykluczeniem komunikacyjnym Polski Wschodniej, które jeszcze do niedawna było tak dotkliwe. Mam przekonanie, poparte też decyzjami, że niedługo, w ciągu kilku lat, ta sytuacja się zmieni – powiedział Szmit, zwracając szczególną uwagę na problem wykluczenia komunikacyjnego wschodnich regionów kraju.

Pozostaje mieć nadzieje, że ambitne plany rządu uda się szybko zrealizować i mieszkańcy Południowego Podlasia, Lubelszczyzny i Podkarpacia będą mogli w pełni cieszyć się dobrą zmianą. Wiele jest jeszcze do zrobienia, ale już dziś widać, że obecny rząd, w przeciwieństwie do poprzedniego, nie zamierza zaniedbywać Polski Wschodniej i zrobi wszystko, żeby wyrównać szanse wszystkich Polaków. Zerwanie z wykluczeniem komunikacyjnym to jeden z filarów tej zmiany.