Pamięci żołnierzy niezłomnych

Gościem tego patriotycznego zebrania był m.in. pułkownik Edmund Brożek, przewodniczący Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej oddział Włodawa. Blisko 92-letni weteran wspominał wydarzenia, w których uczestniczył i był ich świadkiem. Pan pułkownik podkreślał wielką pomoc, jaką otrzymywali partyzanci od ludności cywilnej.

Następnym prelegentem był Marek Franczak, syn ostatniego żołnierza polskiego powstania antykomunistycznego – Józefa Franczaka, „Lalka”.

– Nigdy nie dane było mi poznać osobiście swojego ojca. Widywałem w lesie mężczyznę w mundurze, który obserwował naszą rodzinę. Dopiero kilka lat po śmierci ojca dowiedziałem się, że to był on – wspominał Marek Franczak, który po urodzeniu otrzymał nazwisko matki. Syn „Lalka” bardzo wzruszająco opisywał okoliczności jego śmierci. Józef Franczak został zastrzelony 21 października 1963 r. Ciało „Lalka” przewieziono do Akademii Medycznej w Lublinie. Pochówku bezimiennego, podobnie jak w przypadku jego współtowarzyszy broni, służby dokonały potajemnie, na cmentarzu przy ul. Unickiej. Cztery dni później, w nocy, rodzina wykopała jego nagie, pozbawione głowy ciało i dokonała godnego złożenia zwłok do grobu…

W spotkaniu uczestniczyli również ci, którzy dbają o pamięć niezłomnych. Wypowiadał się m.in. Mariusz Zańko, inicjator powtórnego pochówku Leona Taraszkiewicza „Jastrzębia” oraz Grzegorz  Makus, historyk zajmujący się podziemiem niepodległościowym. Uroczystości uświetniły występ Młodzieżowej Orkiestry Dętej z Brześcia, która zagrała szereg utworów patriotycznych a także wystawa.