Gwiazdka dla bezdomniaka

– W schronisku ciągle przybywa podopiecznych, Staramy   się pozyskiwać rodziny do zaadaptowania zwierząt   oraz zaspokoić potrzeby naszych czworonogów. Propagujemy   odpowiedzialność ludzi za zwierzęta. Zachęcamy   właścicieli czworonogów, by je sterylizowali. Pozbywanie   się ich z domów, z nadzieją że przygarną je inni, najczęściej   kończy się tragedia zwierząt – mówi Anna Korulczuk, prezes Stowarzyszenia Schroniska Azyl.   Stowarzyszenie sprawujące pieczę nad schroniskiem,   którego członkowie pracują charytatywnie, prowadzi   liczne akcje, aby pozyskać karmę, smycze, obroże, pościel,   koce i miski.   Los zwierząt, często dotkliwie doświadczonych przez   los, odmienia się w schronisku na lepsze dzięki wolontariuszom   i darczyńcom. Trafiają tu zwykle czworonogi   chore, niedożywione, po wypadkach, niejednokrotnie   skrzywdzone przez ludzie.   W schronisku pracuje ponad 100 wolontariuszy, są to   głównie młodzi wrażliwi ludzie, którzy wykonują różne   prace oraz wyprowadzają psy na spacer.   – Bardzo lubię zwierzęta, a one potrzebują pomocy,   dlatego kilka godzin w tygodniu rezerwuję na prace   w schronisku – mówi Dawid Garwatowski, z bialskiego   I LO im. J.I. Kraszewskiego, wspominając pięknego psa,   który na widok zbliżającego się człowieka kładł się na   ziemi i piszczał; był przekonany, że człowiek podchodzi,   aby go skatować.