Magdalena Wójcik swoje prace chętnie prezentuje nie tylko w galeriach. Uczestniczy w bialskiej imprezie „Park sztuki”, podczas której wspólnie z innymi artystami umieszcza swoje prace w przestrzeni publiczne. Przypadkowy spacerowicz, bez odwiedzenia galerii, ma okazję obcować z twórczością artystyczną.
Arteterapia
Malarka zorganizowała ponadto wystawę w bialskim Zakładzie Karnym oraz prowadziła zajęcia w świetlicy środowiskowej „Dziupla”.
– Uczestniczyłam w kursie arteterapii, która – najprościej ujmując – zajmuje się leczeniem przez sztukę. Zajęcia pomagają osobom wykluczonym, wypalonym zawodowo, zagubionym w odnalezieniu życiowej równowagi – stwierdza Magdalena Wójcik.
Malarka przekonuje, iż od zaraniu dziejów człowiek zajmował się twórczością, m.in. tkactwem, ha_ em czy garncarstwem, angażując intelekt, ręce i… serce. W czasach współczesnych przedmioty artystyczne nazwano „Michałkami” i zostały one wyrugowane ze szkół. Twórczością zajmuje się nieliczna grupa ludzi. Samotność w tłumie staje się powszechnym zjawiskiem.
– Coraz mniej mamy czasu, okazji aby wspólnie coś tworzyć, tańczyć, spotkać się, rozmawiać. Lawinowo narasta problem depresji w naszym społeczeństwie – podsumowuje Magdalena Wójcik.
Do udziału w projekcie „Sztukam” – Kurs poszukiwania sztuki, malarka zaprasza wszystkich chętnych. Uczestnicy tych zajęć nie muszą posiadać zdolności artystycznych ani wcześniejszych doświadczeń w tej dziedzinie.
– Celem projektu jest wspieranie rozwoju artystycznego i – poprzez to – emocjonalnego. Chcemy przełamać stereotypy, aby więcej osób potrafiło tworząc bawić się, czerpać ze stuki przyjemność, rozwijać się intelektualnie, szukać porozumienia z samym sobą i otoczeniem – zachęca malarka.
Sztuka to ocean możliwości
Dzięki arteterapii człowiek może lepiej zrozumieć siebie oraz naturę swoich problemów i trudności. Ma możliwość „wyrzucenia” z siebie negatywnych emocji, zachowując własna indywidualność i odmienność. Uczy się otwartości, nabiera odwagi i zdobywa nowe doświadczenia.
– Sztuka to ocean możliwości. Malowanie mnie pochłania mnie, wycisza, uspokaja. Jestem sama ze sobą i sztuką. Uczestnikom podpowiadam, aby przełamali opory, nabrali dystansu do końcowego efektu. Poprzez to, co tworzą, powinni ukoić emocje, uporządkować swoje myśli, nauczyć się czegoś nowego – mówi artystka.
Anonsując swój projekt Magdalena Wójcik zamieściła na facebooku taką oto informację: Jeden z ważniejszych artystów XX wieku Josef Beuys twierdził, że KAŻDY CZŁOWIEK JEST ARTYSTĄ. Ten projekt jest adresowany do osób dorosłych, również do tych które uważają że nie mają zdolności plastycznych. Wystarczy że przeczuwają lub chcą sprawdzić czy ta ekspresja twórcza wpłynie na poczucie „pogłębionego istnienia” i poziom szczęśliwości brutto”. – Zakładam fundację aby móc jeszcze bardziej rozwinąć działalność na polu kulturalno – społecznym – zapowiada Magdalena Wójcik.