Historia kresowej rodziny

Komiks przedstawia dzieje małej wsi  Dzieniewicze na Grodzieńszczyźnie.  Tam dziadkowie Mieczysława Skalimowskiego,  podobnie jak inni mieszkańcy,  prowadzili spokojne życie 

– Ciężka praca w polu, zbieranie plonów,  pielęgnowanie tradycji i zwyczajów.  Sielankę burzy wybuch II wojny  światowej. Niemiecki okupant sieje  terror i zmusza do niewolniczej pracy.  Ludzie modlą się i usiłują przetrwać  koszmar. Przychodzi rok 1945, drugie  zniewolenie, a co gorsze granica naszego  państwa uległa przesunięciu,  a tym samym wieś znalazła się na terytorium  ZSRR. „Już jesteście wolni.  Już nie musicie pracować dla Niemców.  Teraz będziecie dobrowolnie  pracować na rzecz Sowieckiego Sojuza”  – czytamy w komiksie. 

Jakub Kaczan, dziadek Autora, podejmuje  męską decyzję i „ewakuuje się”  z rodziną do Polski, osiada w jednej  ze wsi obecnego województwa podlaskiego. 

– Książka ilustruje los rodzin kresowych  w czasach wojny i tuż po jej zakończeniu  – mówi Mieczysław Skalimowski. 

Pomysł przypomnienia dziejów takich  rodzin dojrzewał przez wiele  lat. Narodził się podczas rozmów Autora  z Matką. Niestety. Ona odeszła…  Kontynuacja komiksu została odłożona  na dłuższy czas. O jego ukończenie  upomnieli się najbliżsi, czyli  dzieci Mieczysława Skolimowskiego.  – Komiks dedykuję rodzinie oraz czytelnikom,  którzy interesują się tą tematyką.  Jestem ogromnie wdzięczny  Sławkowi Zajączkowskiemu za pomoc.  Obecnie poszukuję wydawcy.  Mam nadzieję, że „Dzieniewicze”  doczekają się opublikowania – dodaje  rysownik.