„Tylko ci, którzy źle życzą Polsce mogą serwować takie pomysły”

 

Janusz Szewczak: Mówienie dzisiaj o przyjmowaniu euro jest kompletną niedorzecznością. Pamiętajmy, że wciąż obowiązuje polska konstytucja i trzeba by ją zmienić, by wprowadzić euro. Jak byk napisane jest, że naszą walutą jest polski złoty. W tej sprawie najważniejsze są jednak argumenty ekonomiczne. Euro jest walutą korzystną dla Niemiec, Francji, może Holandii. Ale na pewno nie jest korzystna dla Grecji czy nawet dla Włoch. Ta waluta ma coraz więcej przeciwników w krajach, w których obowiązuje. Tylko ci, którzy źle życzą Polsce mogą serwować takie pomysły. Wprowadzenie euro kosztowałoby nas utratę konkurencyjności. Kosztowałoby to nas dziesiątki miliardów złotych. Polski eksport byłby mniej konkurencyjny, a jest przecież gigantyczny i w dużej mierze na nim bazujemy.

Problem polega na tym, że zobowiązaliśmy się do przyjęcia euro i w końcu trzeba będzie to zrobić. 

Premier Czech powiedział kiedyś, że euro mogą przyjąć w 2066 roku. Nie wykluczam, że będą też kraje, które za jakiś czas mogą opuścić strefę euro. Nie wiemy jaka jest przyszłość wspólnej waluty europejskiej. Opozycja najpierw donosiła na Polskę, wzywała do karania naszej ojczyzny, a teraz wyszła z pomysłem przyjęcia euro. Politycy PO powinni poczytać, co pisali tacy ekonomiści jak Joseph Stiglitz czy Thilo Sarrazin. Platforma po prostu nie ma programu, stąd te absurdalne pomysły. Zdążyli już wymyślić likwidację CBA i IPN. To dowód na głęboka impotencję intelektualną tego środowiska. Platforma tonie, więc używa magicznych zaklęć. Najpierw powinni wytłumaczyć się ze wszystkich afer.

Grzegorz Schetyna mówił też, że przyklejacie Polakom gębę tępego ksenofoba i zadowolonego z siebie antysemity.

Każdy mierzy innych swoją miara. Ktoś mógłby powiedzieć, że PO ma twarz Targowicy, zdrajców i ludzi, którzy często są na bakier z prawem i polskimi obowiązkami. To pokaz buty i arogancji. Platformie usuwa się grunt spod nóg. Widać, że ta formacja polityczna tonie. Stąd te rozpaczliwe ruchy. Idąc pod wodę robi się dużo hałasu. To ugrupowanie było bardzo szkodliwe dla Polski. Nie chodzi tylko o afery, ale też o tolerowanie okradania budżetu, marnotrawienia pieniędzy publicznych. Ci ludzi sprzedali nawet kolejkę na Kasprowy Wierch. Nie mają moralnego prawa do pouczania kogokolwiek.

Pojawiały się sondaże, w których Prawo i Sprawiedliwość przekraczało 50 proc. poparcia. Takie wyniki Was nie uśpią?

Uważam, że ten wynik jest nawet zaniżony. Wybory samorządowe to pokażą. Polacy nie są idiotami i widzą, kto szkodzi Polsce, kto szczuje na nasz kraj, a kto potrafi rozwiązywać fundamentalne problemy. Sami nie jesteśmy ze wszystkiego zadowoleni. Wiemy, że wiele rzeczy można zrobić lepiej szybciej, bardziej efektywnie. Ale Polacy są realistami i sprawiedliwie oceniają sytuację w Polsce. Platforma powinna schodzić z firmamentu politycznego, bo uczyniła więcej złego niż dobrego.