JUBILEUSZ I GRAD NAGRÓD

Członkowie koła przyzwyczaili swoją opiekunkę Renatę Sobczak do sukcesów.

Grad nagród

W bieżącym roku szkolnym zapoczątkowała je Dorota Artyszuk. Aniołek narysowany przez tą uczennicę zajął II miejsce ogólnopolskim konkursie plastycznym.

Amelia Pawluczuk otrzymała wyróżnienie w Ogólnopolskim Konkursie Plastycznym „Anioł – mój dobry duch”. Praca Maria Szewczyk zakwalifikowała się na wystawę pokonkursową I Ogólnopolskiego Biennale Grafiki Komputerowej i Miniatury Plastycznej „W Odcieniach Bieli”.

Zuzanna Reluga zdobyła nagrodę w kategorii szkół ponadgimnazjalnych w Ogólnopolskim Konkursie Plastycznym „Ptaki w Gdyni”, a także wyróżnienie w VIII Międzynarodowym Konkursie Plastycznym „Przygoda w kolorach”. W konkursie „Poezja w obrazach” nagrodę otrzymała Maria Szewczyk (kategoria 16 – 19 lat) za ilustrację do wiersza K.K. Baczyńskiego „Don Kichot”, a w tej samej kategorii Monika Kosieradzka zdobyła wyróżnienie za ilustrację do wiersza Marii Konopnickiej „Żuczek”. Koło Plastyczne Kreska otrzymało ponadto bialską Nagrodę Kultury.

„Plamą i kreską”

„Kreskowicze” 30 maja zorganizowali swoje święto. Znalazło się kilka powodów do fetowania. Po pierwsze Koło obchodzi w tym roku 25-lecie działalności. Po drugie należało podkreślić osiągnięcia uczestników zajęć, po trzecie zaś – warto podsumować najważniejsze wydarzenia z okazji kończącego się roku szkolnego.

– Z tej okazji przygotowaliśmy wystawę zatytułowaną „Plamą i kreską”, na której wyeksponowaliśmy prace byłych i obecnych „Kreskowiczów”. Moje dzieci – jak nazywam swoich podopiecznych – są wyjątkowe. To artystyczne dusze o szerokich zainteresowaniach i horyzontach. Cechuje je wrażliwość, a to w życiu przekłada się nie tylko na dostrzeganiu piękna, ale również na dostrzeganie drugiego człowieka – mówi Renata Sobczak. Wernisaż poprzedziły popisy taneczne w wykonaniu grupy Domino.

Następnie wręczono nagrody i dyplomy „Kreskowiczom”, którzy odnieśli sukcesy w konkursach plastycznych. Był również ogromny jubileuszowy tort

Co zyskuję rysując?

Zajęcia artystyczne są bagatelizowane i niedoceniane. Część rodziców wychodzi z błędnego założenia, iż ich dziecko powinno uczyć się języków obcych oraz przedmiotów, które obowiązują w szkole. Zajęcia artystyczne – jak uważają – to strata cennego czasu, gdyż zapewne w przyszłości nie przełożą się na sukces ekonomiczny.

Bartek Korszun uczeń bialskiego I LO uczestniczy w zajęciach Kreski od 11 lat. – Rysuję, bo mam taka wewnętrzną potrzebę, w ten sposób mogę wyrazić siebie, oderwać się od rzeczywistości. Chodzę do klasy biologiczno – chemicznej i jestem przekonany, że w przyszłości uda mi się połączyć te zainteresowania z plastyką – zapewnia Bartek.

Julia Kozik z Gimnazjum nr 6 z kolei przychodzi na zajęcia aby ciągle się uczyć i rozwijać, poznawać nowe techniki.

Wszyscy członkowie koła oprócz wiedzy o sztuce i rozwijania swoich pasji z zajęć wynoszą coś jeszcze. Lekcje rysunku wyciszają, są znakomitym odreagowaniem szkolnych stresów czy niepowodzeń. Sztuka koi duszę.