Gdyby na Ziemi był jeden człowiek, Chrystus umarłby za niego

O czym powinniśmy pamiętać w ten święty czas? Dlaczego tak ważne są Święta Wielkiej Nocy?

Te Święta są nie tylko ważne: one są najważniejsze. To esencja naszej wiary. Bóg, który przychodzi na świat, z wielkiej miłości bierze na siebie nasze słabości i nasze grzechy, chociaż sam grzechu nie miał, i oddaje życie, choć to my mieliśmy umrzeć i ponieść karę. On wziął tą karę, która przecież przysługuje nam, na siebie i umiera z tej wielkiej miłości do człowieka. Chrystus nie rozgranicza, nie dzieli, umiera za każdego, zarówno wierzących, jak i nie wierzących. Gdyby na ziemi był tylko jeden człowiek, to On umarłby za niego. Jednak to nie wszystko. Możemy dostrzec tu także drugie piękno: z tej śmierci, śmierci Chrystusa, rodzi się dla nas życie. To jest właśnie tajemnica Zmartwychwstania. Bez tej ofiary nie byłoby naszego życia wiecznego. Święta Wielkanocne, Święta Paschy, to przejście ze śmierci do życia. Podobnie jak naród wybrany wyszedł z Egiptu, w którym czekało go tylko wytracenie, tak i nas Bóg wyprowadza ze śmierci do życia.

Jak możemy odnieść to do naszej codzienności?

To dobre pytanie. Proszę zauważyć, że niektórzy ludzie, którzy bardzo pragną żyć, wydają pieniądze na lekarzy, trenerów personalnych, uprawiają sporty, szukają różnych odżywek i suplementów. I jednocześnie odrzucają to źródło życia, którym jest Bóg. To jest przedziwne, jak Zły potrafi zamącić w naszych umysłach i sumieniach. Później niektórzy pytają: gdzie był Bóg? A Bóg może zrobić wszystko z wyjątkiem jednej rzeczy: nie może nas zbawić wbrew naszej woli. Bóg szanuje wolność. Te Święta nam o tym przypominają i dlatego są jednocześnie wzruszające i pełne smutku, a z drugiej strony pełne wielkiej radości, miłości i nadziei.

Co zatem powinniśmy zrobić, by naprawić swoje życie? Jak sprawić, by były okresem wielkiego nawrócenia?

Nawrócenie to jest przejście. A jak wiadomo każde przejście wymaga trudu. Jednak chyba do tego właśnie dążymy? Musimy podjąć tę decyzję – wyjść ze śmierci, w jakiej się znajdujemy, do życia, jakim jest Bóg. Innego życia nie ma, tylko w Chrystusie. To co mówi św. Jan w Apokalipsie: wydaje Ci się że żyjesz, ale w środku jesteś umarły. Powtórzę jeszcze raz: możesz biegać, uprawiać sporty, ale tak naprawdę jesteś nieboszczyk, trup. I jest jeszcze jedna bardzo ważna rzecz: nie możemy Świąt sprowadzać do pisanek, jajeczek, zajączków, do tradycji. To ogromne spłycenie, które sprawia, że sami dla siebie jesteśmy śmieszni. Owszem, tradycja jest bardzo ważna, ale to nie ona jest esencją tych Świąt. Tradycja może być okazją do doskonałej katechezy dla dzieci, bo pozwala nam tłumaczyć prawdziwe znaczenie Świąt za pomocą symboli, takich jak jajko, czy wspólne zasiadanie do stołu. Dlatego też strzeżmy się pustych życzeń spod znaku „dużo szczęścia i słodyczy”. Co to są za życzenia, co za nimi idzie? Takie życzenia nie pasują do Świąt Wielkiej Nocy.

A co z życzeniami pieniędzy czy sukcesów?

Zostawmy to. To nie jest ku temu okazja. Takich rzeczy możemy życzyć na urodziny, imieniny czy z okazji jubileuszu w pracy. Święta Wielkiej Nocy nie są od tego. Nasza inteligencja wymaga od nas tego, żebyśmy nie „klepali” takich zdawkowych życzeń. Poza tym, każde życzenia powinny być dopasowane indywidualnie. Jeżeli widzimy, że ktoś ma jakieś wątpliwości, kluczy, nie może sobie poradzić z własną duchowością, to życzmy mu żeby znalazł właściwą drogę, bo co mu po innych życzeniach, skoro to go najbardziej przytłacza? A każdy z nas szuka jakiejś drogi, każdy z nas jest na jakiejś drodze i każdy potrzebuje pomocy, by nią kroczyć. Dla chrześcijan najważniejszą drogą zaś powinien być Chrystus.

Zatem czego Ksiądz Kanonik życzyłby czytelnikom Tygodnika Podlaskiego?

Życzę wszystkim, aby Państwo każdego dnia wnikali w głębię tych Świąt, aby napełniały Was one mocą, aby każdego dnia żyć pięknie, żyć z Chrystusem. Proszę mi wierzyć, że to przełoży się na jakość naszego życia – w każdej jego dziedzinie. Dla Jezusa nie ma dziedzin niedostępnych. Więc otwórzmy te nasze groby, gdzie jest śmierć, gdzie nie ma życia, pozwólmy w nie wejść Jezusowi, by on dokonał tam Zmartwychwstania. I właśnie tego Zmartwychwstania każdemu z Państwa życzę. PF