Nie ma zgody na podwyżki Litwiniuka!

Od nowego roku komunalna drożyzna na dobre opanuje Białą Podlaską. Drożeje wywóz śmieci i bilety komunikacji miejskiej, rośną podatki lokalne. Być może dla kolegów Michała Litwiniuka, którzy znaleźli zatrudnienie w miejskich spółkach i zarabiają po 15 tys. złotych miesięcznie podwyżki nie będą zbyt dotkliwe. Ale dla zwykłych bialczan, którzy nie mają szczęścia znać swego uśmiechniętego prezydenta, wzrost cen usług komunalnych to spory problem.

Drakońskie podwyżki

– Nie było i nie będzie naszej zgody na tak drakońskie podwyżki – mówi nam radny Zjednoczonej Prawicy Marek Dzyr. – Kumulacja wzrostu cen odbije się na życiu mieszkańców, te podwyżki szczególnie mocno uderzą w większe rodziny. Szkoda, że koledzy z innych klubów nie poświęcili nawet chwili na refleksję i zagłosowali dokładnie tak, jak chciały bialskie władze. Według wyliczeń bialskiej opozycji większe rodziny mogą zapłacić za wywóz śmieci nawet dwa razy więcej, niż przed podwyżką. Przypomnijmy, że stawka będzie naliczana od ilości zużytej przez dane gospodarstwo domowe wody. – Trochę trudno sobie wyobrazić, że ludzie przestaną używać wody. A nawet jeśli, to z kolei uderzy to w WOD-KAN – podkreśla radny Dzyr.

Duże rodziny stracą najwięcej

Poszkodowani są także posiadacze karty dużych rodzin, którzy najwięcej stracą na podwyżce cen biletów MZK. Pamiętajmy, że w swojej kampanii wyborczej Michał Litwiniuk obiecywał, że przejazdy komunikacją miejską będą bezpłatne dla dzieci i młodzieży. Zamiast dać darmowe bilety, dosolił spore podwyżki. Za elektroniczny bilet jednorazowy do 6 przystanków zapłacimy teraz 2 złote (ulgowy 1 zł). Wzrośnie też cena za dalsze przejazdy – normalny bilet o 20 groszy a ulgowy o 10 gr. Normalne bilety miesięczne elektroniczne będą kosztowały 76 zł (teraz 60 zł), podrożeją też ulgowe – z 30 do 38 zł. Uczniowie więcej zapłacą też za bilety semestralne.

Zwykłe złodziejstwo?

Z biletami okresowymi związana jest także sprawa, o której alarmują Czytelnicy Tygodnika – z nowym rokiem kupione po starych cenach bilety długoterminowe po prostu mają stracić ważność! – To jest zwyczajne złodziejstwo. Prawo nie może działać wstecz – tak podwyżkę cen biletów okresowych i anulowanie tych długoterminowych z dniem 31 stycznia, komentuje radny PiS Adam Chodziński. – MZK zawarło z pasażerami umowę, a teraz jednostronnie ją zmienia. To nie są cywilizowane standardy – dodaje. Choć związany z PO prezes MZK Krzysztof Trochimiuk zapewnia w rozmowie z naszą redakcją, że mieszkańcy nie będą stratni, bo pieniądze zostaną im zwrócone, to po pierwsze będziemy czekali na szczegóły rozwiązań a po drugie – tak po prostu się ludzi nie traktuje.