My zapłacimy więcej, oni zarobią fortunę!

Skandal, granda, rozbój w biały dzień – to główny ton komentarzy naszych Czytelników na wieść o ostrych podwyżkach w Białej Podlaskiej. – Przypomnijcie, ile naszych pieniędzy kasują kumple Litwiniuka! – to z kolei często pojawiająca się w nich prośba, do której, rzecz jasna, się przychylamy.

Koszty poniosą ludzie

Zanim przejdziemy do zarobków elit, przyjrzymy się kosztom, jakie poniosą zwykli ludzie.

Najpierw wywóz śmieci. Prezydent Michał Litwiniuk i jego radni przeforsowali projekt zmiany sposobu naliczania opłaty za wywóz śmieci. Teraz zapłacimy nie za osobę, ale od zużycia wody w danym gospodarstwie domowym. Przyjmując wyliczenia Ministerstwa Infrastruktury, że przeciętny Polak zużywa miesięcznie 3 metry sześcienne wody czteroosobowa rodzina w Białej Podlaskiej zapłaci od nowego roku za wywóz śmieci około 62 złotych miesięcznie. Dzisiaj, przy stawce 8 złotych od osoby, rodzina taka płaci aż o połowę mniej, bo tylko 32 złote. Zakładając, że przykładowa rodzina zdecyduje się na wariant bez segregacji śmieci, opłata po nowemu wyniesie aż 250 złotych miesięcznie! Mówił „za darmo”, mówi „będzie drożej”.

Teraz bilety ZKM. Okazało się, że obiecując w kampanii darmowe przejazdy dla uczniów ówczesny kandydat Litwiniuk „nie znał prawdziwego stanu” miejskiego przewoźnika – nic to, że rozpoczął walkę o prezydenturę i składanie obietnic jako wiceprezydent mający bezpośredni dostęp do wszystkich informacji. Zamiast darmowych przejazdów będą więc podwyżki. I tak na przykład za elektroniczny bilet jednorazowy do 6 przystanków zapłacimy teraz 2 złote (ulgowy 1 zł). Wzrośnie też cena za dalsze przejazdy – normalny bilet o 20 groszy a ulgowy o 10 gr. Normalne bilety miesięczne elektroniczne będą kosztowały 76 zł (teraz 60 zł), podrożeją też ulgowe – z 30 do 38 zł. Uczniowie więcej zapłacą też za bilety semestralne.

Jakby tego było mało, wzrośnie podatek od nieruchomości. W przypadku budynków mieszkalnych zapłacimy 65 groszy za metr kwadratowy (przed podwyżką 58 gr). Dla gruntów, gdzie prowadzona jest działalność gospodarcza stawka wyniesie 85 gr (teraz 75 gr) a dla budynków zamiast 20,28 zł za metr trzeba będzie zapłacić 21, 5 zł.

Elity mają się dobrze

Ile to będzie razem? Według bardzo oględnych wyliczeń przeciętna, czteroosobowa rodzina korzystająca z komunikacji miejskiej może zapłacić rocznie nawet tysiąc złotych więcej, niż do tej pory. Dużo? No jasne, że dużo – dla niemal wszystkich mieszkańców Białej Podlaskiej. Podwyżkami nie muszą się przejmować najlepiej zarabiający. Są wśród nich z całą pewnością szefowie komunalnych spółek a prywatniej – koledzy obecnego włodarza Białej Podlaskiej. Ernest Jaroszek, pomagier Litwiniuka z czasu jego kampanii wyborczej, dostał pensję w wysokości ponad 15 tys. złotych miesięcznie jako członek zarządu WOD-KANu. Inny kumpel Litwiniuka i kandydat Platformy w wyborach samorządowych Sebastian Paszkowski zarabia 15 tysięcy w PEC. Wojciech Chilewicz, serdeczny przyjaciel prezydenta z PO został z kolei prezesem ZGL. A to wszystko pod hasłem „przejrzystości” i „skromności”…

***

Jak odwołać prezydenta?

Polskie prawo daje mieszkańcom dość proste narzędzie, by odwołać włodarza, który nie spełnia ich oczekiwań – to referendum. Aby rozpocząć procedurę wystarczy zebrać 15 osób. Grupa, która chce zorganizować referendum o odwołanie prezydenta ma 60 dni na zebranie podpisów mieszkańców popierających inicjatywę. Musi to być co najmniej 10 procent osób uprawnionych do głosowania w wyborach – w Białej Podlaskiej oznacza to około 4,5 tys. mieszkańców. Referendum będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział nie mniej, niż 3/5 liczby osób biorącej udział w ostatnich wyborach prezydenta miasta. Dla Białej Podlaskiej byłoby to około 15 tysięcy osób. Prezydent zostanie odwołany, jeśli za takim rozwiązaniem zagłosuje więcej, niż połowa wyborców biorących udział w referendum.