Dyrektor bialskiego szpitala:wierzę w mądrość Polaków

– Odbyłem bardzo krzepiące spotkanie w Urzędzie Marszałkowskim. Miało ono na celu podsumowanie ostatnich dni i wspólne dzielenie się informacjami, jak sobie szpitale naszego województwa radzą z koronawirusem, a także poinformowanie nas o środkach, które pan wojewoda i pan marszałek przeznaczą w najbliższym czasie na walkę z koronawirusem. Zapadły bardzo optymistyczne decyzje – mówi nam Adam Chodziński, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Białej Podlaskiej.

– Będą to znaczne kwoty, które będą wspierały nasze szpitale i stacje pogotowia. I bialska stacja pogotowia i bialski szpital będą brały udział w podziale tych środków – dodał Chodziński.

Stabilna sytuacja

Przypomnijmy, że szpitalem „jednoimiennym”, czyli w całości przeznaczonym do leczenia zarażonych kornonawirusem, jest w naszym województwie placówka w Puławach. – W naszym szpitalu sytuacja jest bardzo stabilna, podobna do tej, jaka miała miejsce w zeszłym tygodniu. Wszyscy pacjenci, którzy trafiają z podejrzeniem koronawirusa mają przeprowadzane testy, na razie nie stwierdziliśmy ani jednego przypadku zakażenia. W chwili obecnej na oddziale mamy 3 osoby z podejrzeniem, ale prawdopodobnie dwie z nich lada moment opuszczą szpital – mówi dyrektor Chodziński.

– Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy przed tym „pikiem”, który jest przewidywany pod koniec miesiąca. Mamy pełną świadomość zagrożenia i spodziewamy się, że także i u nas mogą pojawić się takie osoby. Na kilkanaście dni mamy zapewnione środki ochrony osobistej, a pan marszałek poinformował nas o działaniach, które są prowadzone, by w najbliższym czasie zakupić większą ilość tego typu środków, więc jesteśmy spokojni – dodaje.

Spokój i rozsądek

Minister zdrowia i wszystkie służby apelują do Polaków o zachowanie spokoju i rozsądku. Trzeba stosować się do wszystkich zaleceń, a najważniejsze z nich brzmi: bez potrzeby nie wychodźmy z domów. – Postawa mieszkańców Południowego Podlasia jest budująca. Zgłaszają się wolontariusze, którzy chcą szyć maseczki, z różnego rodzaju firm dostajemy sygnały chęci pomocy lekarzom i pielęgniarkom, personel otrzymuje wsparcie od mieszkańców. Budujące jest to, że społeczeństwo widzi w jakim jesteśmy czasie, jak bardzo zaangażowany jest personel medyczny, jak jest potrzebny – podkreśla Chodziński. – Wierzę w mądrość naszego społeczeństwa, które wzięło sobie do serca słowa ministra o kwarantannie. Te ograniczanie wychodzenia z domu widzę na własne oczy i to krzepi. Im mniej nas na ulicach, tym mniejsze ryzyko zagrożenia koronawirusem – puentuje szef bialskiego szpitala.