Rząd ratuje miliony miejsc pracy dla Polaków

– Po pierwsze, chodzi o to, żeby wszyscy przedsiębiorcy zostali zwolnieni z obowiązku spłacenia składek na ZUS przez przedsiębior-ców przez okres 3 miesięcy, a dwa, żeby zostali przepisami „tarczy” ob-jęci także wszyscy ci przedsiębiorcy, którzy rozpoczęli swoją działalność przed 1 marca 2020 roku – opisywał w czwartek swoje postulaty prezy-dent Andrzej Duda, dodając, że zo-stały one zaakceptowane przez rząd.

4 miliony miejsc pracy

Dzień wcześniej premier Mateusz Morawiecki i prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński ogłosili potężny program bezpośredniego wsparcia dla przedsiębiorców, którzy będą chcieli chronić miejsca pracy. Szacuje się, że nawet 4 miliony Polaków może dzięki temu utrzymać posady. „Tarcza finansowa” składa się z trzech podstawowych komponentów o łącznej wartości 100 mld zł: do mikrofirm trafi 25 mld zł, do małych i średnich fi rm 50 mld zł, a do dużych przedsiębiorstw 25 mld zł. Podmioty, które skorzystają z programu otrzymają łącznie środki bez-zwrotne o wartości 60 mld zł. Dla mikro i małych firm górny pułap subwencji wynosi ponad 300 tys. zło-tych zastrzyku finansowego. Średnie firmy – to ponad 4 mln zł, a duże – proporcjonalnie więcej.

Pieniądze już po Świętach

Pierwsze pieniądze będą mogły być wypłacone firmom zaraz po Świętach. Środki te mogą być przeznaczone na utrzymanie produkcji, bądź świadczenie usług – to zależy od charakteru firmy. Mogą być przeznaczone na pensje pracowników i na elastyczne dopasowanie firmy do zmian panujących na rynku. Warunkiem uzyskania wsparcia jest prowadzenie działalności na dzień 31 grudnia 2019 r., a także niezaleganie z płatnościami podatków i składek na ubezpieczenia społeczne na dzień 29 lutego 2020 r. lub na dzień udzielenia finansowania. I bardzo ważna rzecz: wsparcie dostaną tylko te biznesy, których właściciele uczciwie rozliczają się z podatków w Polsce, a nie uciekają do tzw. rajów podatkowych.

Po prostu

– Prostota jest bardzo ważną cechą naszego rozwiązania – powiedział premier Mateusz Morawiecki. – Nie ma stosów zaświadczeń, oświadczeń, papierków, papierologii, dokumentów. Jest oświadczenie. Ono post factum będzie weryfikowane, po to, żeby uniknąć nieprawidłowości, niewłaściwych zachowań, ale będzie oświadczenie, a nie segregator zaświadczeń. Wszystko będzie się działo online w kanałach bankowości elektronicznej – dodał premier.