Pracowniczka Urzędu Miasta stoi za protestami w Białej Podlaskiej

Niszczone pomniki, atakowane kościoły, demolowane biura polityków. Tak w skali kraju wygląda „pokojowy” protest środowisk lewicowych przeciw decyzji Trybunału Konstytucyjnego potwierdzającej niezgodność aborcji eugenicznej z konstytucją. Protest popiera Koalicja Obywatelska i prezydent Białej Podlaskiej Michał Litwiniuk. Co więcej, na czele „strajkujących” w naszym mieście stoi pomoc administracyjna w bialskim magistracie – Izabela Rozmysł. Prezydent nie widzi w tym nic złego.

Izabela Rozmysł, to znana w naszym regionie działaczka, która od lat walczy o prawo do aborcji eugenicznej. Zaostrzeniu prawa aborcyjnego sprzeciwiała się już w 2016 roku, gdy obywatelski projekt po raz pierwszy trafił do parlamentu.

Nie dziwi zatem fakt, że dziś Izabela Rozmysł jest główną organizatorką bialskich protestów. To ona zachęca bialczan, by w trakcie pandemii koronawirusa i rosnącej liczby zakażeń uczestniczyć w marszach sprzeciwiających się decyzji Trybunału.

– Będziemy spacerować pod biura PiS przy ulicy Francuskiej. Spacery będą do momentu, aż ludzie powiedzą, że nie chcą protestować – powiedziała Rozmysł kilka dni temu.

Rozmysł z dumą przyznała, że cieszy ją, że wśród protestujących znajdują się także ludzie młodzi.

– Widać wielu młodych ludzi. To cieszy, bo to ich przyszłość. W ich rękach są losy Polski – podkreśla urzędniczka.

Nie dziwi fakt, że działaczka jako cel wybrała właśnie biura parlamentarzystów PiS. Od lat angażuje się w antyrządowe inicjatywy. Należała do KOD oraz ubiegała się o mandat do Sejmiku Województwa Lubelskiego z ramienia Koalicjnego Komitetu Wyborczego Platforma.Nowoczesna Koalicja Obywatelskiej. Mimo wysokiego drugiego miejsca na liście uzyskała niewiele ponad tysiąc głosów nie zdobywając mandatu.

Dziś oprócz protestów chce także unieważnienia przyjętej z inicjatywy radnych Zjednoczonej Prawicy Samorządowej Karty Praw Rodzin, którą radni przyjęli w czerwcu ubiegłego roku w formie uchwały. W tym celu podczas protestów zbiera podpisy wśród uczestników i z dumą przyznaje, że jest już ich ponad trzysta.

Przypomnijmy, że celem Karty jest m.in „wzmocnienie rodziny jako podstawowej wspólnoty społecznej oraz zapewnienie jej ochrony przed wpływami ideologii podważających jej autonomię i tożsamość.”, czyli ochrona rodzin i dzieci m.in. przed seksualizacją. Czy to tak bardzo boli panią Rozmysł?

Każdy ma prawo do swojego zdania, ale zupełnie inaczej wybrzmiewa ono w ustach miejskiej urzędniczki.

Symbol rządów Litwiniuka

Prezydent Litwiniuk nie widzi jednak nic złego w działalności swojej podwładnej i w odpowiedzi na nasze pytania przekonuje, że jego pracownicy podlegają mu wyłącznie w sferze wykonywanych przez nich obowiązków. Zapewnia też, że nie będzie ingerował w ich działania.

Taka postawa nie dziwi posła PiS Dariusza Stefaniuka, który w działalności Izabeli Rozmysł widzi symbol rządów prezydenta.

– Ta pani to symbol rządów Michała Litwiniuka w Białej Podlaskiej. Rządów które dzielą bialczan, które tworzą z większości katolików tego miasta gorszy sort, rządów przyzwolenia na akty wandalizmu i wspierania postaw łamiących prawo. To jest skandaliczne jak urzędnik miejski podburza ludzi, co widzimy na filmach z pikiet.

– Piekło kobiet Polki zawdzięczają Karolowi Wojtyle – grzmiała podczas jednego z wieców pani Rozmysł.


Czy to jest przekaz, który popiera Litwiniuk? Czy takie słowa go nie oburzają?

W odpowiedzi na nasze pytania prezydent powołał się na autorytet „siostry Małgorzaty Chmielewskiej”, która mówiła, że nikt nie może być zmuszany do heroizmu. Prezydent zapomniał najwyraźniej, że Małgorzata Chmielewska nie jest zakonnicą, a tytułem „siostry” ochrzciły ją media.

Choć prezydent wyraża ubolewanie, że w środku walki z pandemią wywołano, według niego nie przypadkowo, pogłębiający podziały spór, nie robi nic, by go zażegnać. Co więcej, trudno nie odnieść wrażenia, ze swoją postawą i publicznym poparciem protestujących, tylko go pogłębia. Czy to jest odpowiedzialne stanowisko, podczas, gdy liczna zakażeń koronawirusem, także w naszym regionie, drastycznie rośnie? Czy prezydent bierze odpowiedzialność za bezpieczeństwo dzieci i młodzieży, które, awanturnicy wyprowadzili na ulice?

W odpowiedzi na nasze pytania zapewnia, że dla zapewniania bezpieczeństwa poprosił o asystę Straż Miejską. Podkreśla też, że protesty przebiegają pokojowo. Czy zatem dewastowanie miasta poprzez wulgarne napisy na elewacjach budynków, to przejaw pokoju? W takim razie nie chcemy wiedzieć, co prezydent uważa za agresję.

Efekt "pokojowych"protestów
Efekt „pokojowych”protestów
Źródło: podlaski.info Autor: Piotr Filipczyk