Nasi żołnierze Obrony Terytorialnej przyzwyczaili już nas do tego, że zawsze można na nich liczyć. Ostatnio nieoceniona jest ich pomoc w walce z epidemią koronawirusa, a wcześniej nie raz udowodnili, że wspierają lokalne społeczności, kiedy w regionie dojdzie do katastrofy czy tragedii. Tak było podczas niedawnych huraganów i pożarów lasów, nie inaczej jest teraz, kiedy pomocy potrzebują Ojcowie z Kodnia.
Żołnierze Obrony Terytorialnej z Drugiej Lubelskiej Brygady OT już kolejny dzień pracują przy usuwaniu szkód wyrządzonych przez pożar w Domu Pielgrzyma przy kodeńskim Sanktuarium. Pomoc „terytorialsów” odciąża straż pożarną, która dzięki temu może skupić się na innych działaniach.
Oprócz obowiązków związanych z walką z #COVID19, #Terytorialsi pozostają w gotowości, aby nieść pomoc lokalnej społeczności. 💪Kilkunastu żołnierzy 2 Lubelskiej Brygady OT wspiera prace przy usuwaniu szkód po pożarze w Domu Pielgrzyma #Kodeń.#2LBOT #ZawszegOTowi #Zawszeblisko pic.twitter.com/bF2BoOzrrq
— Terytorialsi | Zawsze Gotowi, Zawsze Blisko! (@terytorialsi) November 17, 2020
Przypomnijmy, że Wojska Obrony Terytorialnej zostały utworzone dnia 1 stycznia 2017 roku. Choć na początku opozycja i sympatyzujące z nią media starały się wykpić ten pomysł, dziś widać, że decyzja o powołaniu WOT była słuszna. Jedną z osób, które od samego początku aktywnie wspierały tę inicjatywę był senator Grzegorz Bierecki. M.in. dzięki jego staraniom II Lubelska Brygada OT im mjr. Hieronima Dekutowskiego, ps. „Zapora” została powołana jako jedna z pierwszych, a w jej skład wszedł m.in 23 batalion lekkiej piechoty z Białej Podlaskiej.