Dariusz Stefaniuk odpowiada na atak. „Jestem dumny, że udało się utworzyć w Białej Podlaskiej oddział GITD”

Poseł Dariusz Stefaniuk odpowiedział na artykuł portalu interia.pl dotyczącym działania oddziału GITD w Białej Podlaskiej. Polityk podkreśla, że jest dumny z faktu, że zatrudnienie znalazło w nim ponad 100 mieszkańców regionu. Zaznacza też, że mimo ataków nadal będzie przyglądał się wyjaśnianiu sprawy mobbingu, do jakiego miało niestety dochodzić w placówce.

„Po pierwsze, osoby wymienione w cytowanych przez dziennikarzy smsach nie pracują i nie pracowały w GITD – poza jednym z mężczyzn, który pracę otrzymał m.in. w ramach integrowania zawodowego osób z niepełnosprawnościami. Teza o jakimkolwiek „załatwianiu” przeze mnie pracy nie ma więc żadnego pokrycia w faktach, zaś umożliwienie przez szefostwo GITD rozwoju zawodowego osobie niepełnosprawnej należy raczej pochwalić, niż krytykować” – pisze na swoim profilu na FB Dariusz Stefaniuk.

 

Szanowni Państwo,
Odnosząc się do artykułu portalu interia.pl, który wywołał ekscytację niektórych mediów, chciałbym…

Opublikowany przez Dariusz Stefaniuk Sobota, 5 grudnia 2020

Poseł odniósł się także pracy w GITD swojej siostry. Portal interia.pl sugeruje, że zatrudniono osobę niekompetentną, której zasługą były „plecy”. Dziennikarze zapomnieli dodać, że siostra Stefaniuka zaczynała w Inspekcji od zera a wykształcenia i kompetencji nie może odmówić jej nikt przy zdrowych zmysłach.
„Posiadając dyplomy ukończenia dwóch kierunków studiów (jeden z nich uzyskała na uczelni w Hiszpanii), znając biegle język angielski i hiszpański, przystąpiła ona w 2017 roku do dwuetapowego procesu rekrutacyjnego, na identycznych zasadach, jak wszyscy pozostali kandydaci. Wraz z 20 innymi osobami została zatrudniona na stanowisku referendarza. Po dwóch latach ciężkiej, docenianej przez przełożonych pracy, została specjalistą oraz objęła funkcję zastępcy naczelnika biura GITD – nie zastąpiła na nim żadnego z wcześniejszych pracowników, na stanowisku tym był bowiem wakat” – napisał poseł PiS.

Jak dodał Stefaniuk, wbrew tezom z artykułu, awans jego siostry nie oznaczał utraty pracy przez ówczesną naczelnik.
„Została ona odwołana w związku z mobbingiem, którego miała dopuszczać się wobec podległych sobie pracowników. W związku z przeprowadzoną zmianą struktury GITD stanowisko naczelnika przeniesiono do Warszawy, moja siostra pełni zaś funkcję zastępcy, pracując nadal w Białej Podlaskiej” – napisał parlamentarzysta. „Nie ma więc mowy o żadnym nepotyzmie czy nieetycznych zachowaniach z mojej strony. Nie miałem i nie mam wpływu na proces rekrutacji w GITD”.

Dariusz Stefaniuk podkreśla, że jest dumny, iż to m.in. dzięki jego staraniom utworzono w Białej Podlaskiej oddział GITD. Pracę znalazło tu już ponad 100 osób a o mieście, w pozytywnym kontekście, mówiła cała Polska.
„[pracownicy] mogą utrzymać swoje rodziny, podnosić kompetencje, służyć lokalnej społeczności i Polsce” – napisał Stefaniuk

Kto podzielił się z dziennikarzami swoimi spostrzeżeniami i narysował obraz strasznego nepotyzmu?
„Domyślam się, że inspiracją do powstania szkalującego mnie artykułu może być postępowanie dotyczące mobbingu w GITD, którego mieli dopuszczać się pracownicy tej instytucji. Wierzę, że tego typu ataki nie zatrzymają procesu rzetelnego wyjaśniania nieprawidłowości. Jako poseł na Sejm z całą pewnością będę nadal przyglądał się tej ważnej dla społeczności Białej Podlaskiej sprawie” – napisał Dariusz Stefaniuk.

Parlamentarzysta zaapelował także o uczciwość w opisywaniu działania GITD w Białej Podlaskiej.

„Jako polityk jestem przygotowany na krytykę, nawet bardzo ostrą czy, jak w tym przypadku, całkowicie niesprawiedliwą. Jest mi jednak bardzo przykro, że próbując dyskredytować mnie atakuje się moją rodzinę a także osoby postronne, ciężko pracujących, uczciwych pracowników GITD w Białej Podlaskiej, których się w ten sposób po prostu krzywdzi. Tym bardziej proszę więc o rzetelność i umiar w relacjonowaniu tej sprawy” – zakończył Dariusz Stefaniuk.