Biała Podlaska nie dla rodzin? Czekamy na decyzję radnych

Na najbliższej sesji może się okazać, że radni Białej Podlaskiej wypowiedzą Samorządową Kartę Praw Rodzin, przyjętą w czerwcu 2019 roku przed radę miasta. Karta, jak wskazuje arytmetyka, prawdopodobnie zostanie uchylona, bo tak chce środowisko Riada Haidara.

Wystarczyło kilkaset podpisów zebranych podczas wieców tzw. protestujących kobiet, by przygotować projekt uchwały, który może uchylić Samorządową Kartę Praw Rodzin. Niestety wszystko wskazuje na to, że radni poprą tę marginalną inicjatywę.

Walka o uchylenie Karty to jeden z postulatów, który pojawił się na sztandarach nowej partii Izabeli Nowackiej, która ostatnio pozyskała swoich zwolenników również w politycznych kręgach naszego miasta. Do Inicjatywy Polskiej przystąpili między innymi poseł Riad Haidar i wiceprezes Wod-Kanu Ernest Jaroszek, bliski kolega i współpracownik prezydenta Michała Litwiniuka.

To właśnie radni Koalicji Obywatelskiej kiedyś związani z SLD a dziś z Nowacką i Haidarem chcą aby Kartę uchylić jeszcze przed świętami. Choć nie wszyscy ich koledzy z KO chcą zmian, raczej żaden z nich nie zdecyduje się, by naruszyć jedność klubu i narazić się wpływowemu koledze prezydenta. Tym bardziej, że sam prezydent ochoczo wspierał tzw. protesty kobiet, tym samym jasno manifestując swoje stanowisko.

– Będziemy walczyć o odrzucenie tego wniosku, ale szanse, że nam się uda są niewielkie. KO i Biała Samorządowa wciąż mają większość i raczej będą głosować za. W KO zbyt duże wpływy ma środowisko dawnego SLD – mówi w rozmowie z naszym portalem szef Klubu Zjednoczonej Prawicy w Radzie Miasta Dariusz Litwiniuk, nie ukrywając rozgoryczenia.

Przypomnijmy, że Karta została przyjęta w czerwcu 2019 roku 11 głosami zjednoczonej Prawicy. Podczas ubiegłorocznego głosowania od głosu wstrzymali się radni KO: Waldemar Godlewski (KO), Stefan Parafiniuk (KO), Marta Cybulska Demczuk (KO). Głosu nie oddali, choć uczestniczyli w sesji: Franciszek Ostrowski i Marcin Izdebski z KO oraz Bogusław Broniewicz, Jana Jakubiec i Bartłomiej Kuczera z Białej Samorządowej.

„Samorządowa Karta Rodzin została przyjęta jako wyraz ochrony wartości poświadczonych w Konstytucji Polski, w tym między innymi tożsamości małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny oraz prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami” – głosi dokument.