Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom naszych czytelników pragniemy rozpocząć nowy cykl felietonów pisanych przez polityków z naszego regionu. Autorem pierwszego z nich jest poseł na Sejm RP, były prezydent Białej Podlaskiej Dariusz Stefaniuk.
****
Ostatnia sesja Rady Miasta Biała Podlaska była bardzo ciekawym wydarzeniem, bowiem dowiedzieliśmy się, że rządzą nami ludzie, których łączą… stołki i interesy.
Aborcja zamiast rodziny
Mieliśmy próbę obalenia Samorządowej Karty Praw Rodzin przez środowiska lewackie, za którymi stoją bialska hejterka oraz jednocześnie lokalna liderka Strajku Kobiet, do niedawna wyzywająca płeć piękną i robiąca im seksistowskie insynuacje na portalach społecznościowych oraz znany bialski lekarz, który uwielbia robić sobie zdjęcia z noworodkami. Sęk w tym, że jest on też posłem związanym z partią, która postuluje możliwość aborcji każdego dziecka do końca 12 tygodnia ciąży!!!
Aroganci i „menadżerowie”
Mieliśmy również głosowanie za odwołaniem jednego z najbardziej butnych i aroganckich przewodniczących Rady Miasta, który niewątpliwie rozwinął swoje talenty piastując ten urząd po raz drugi (za pierwszym razem sprawa znalazła finał w sądzie i stracił mandat, gdyż złamał prawo zabraniające mu zarządzania jednostką gospodarującą mieniem gminy, czyli taką na którą jako radny uchwalał pieniądze).
No, a na koniec uchwalenie budżetu na 2021 r. z 25 mln kredytem (przypominają się czasy pana Czapskiego?) oraz niedoszacowaną wielką inwestycją, czyli nowym moście na rzece Krzna. Sam jej autor Michał Litwiniuk podkreśla, że nie wie ile będzie kosztowała, więc de facto kredyt może być zdecydowanie niewystarczający. Czy tak dokonuje oceny projektów inwestycyjnych dobry menadżer, czyli na zasadzie „może wystarczy” zamiast jasnych i klarownych wyliczeń?
Stołki, stołki, stołki
O każdej z tych uchwał można napisać oddzielny felieton, ale dzisiaj skupię się na innym aspekcie, podniesionym tak otwarcie po raz pierwszy przez przedstawicieli Koalicji Lokalnej Władzy, czyli Koalicji Obywatelskiej (PO, PSL, SLD i resortowi emeryci z poprzedniego ustroju) oraz Stowarzyszenia Biała Samorządowa. Od ich przedstawicieli usłyszeliśmy bowiem co ich tak naprawdę łączy. Dotychczas obowiązującym hasłem było powtarzane przy każdej okazji jak mantrę przez obecnego prezydenta miasta „Łączy nas… Biała Podlaska”. Można odnieść wrażenie, że stoi za tym któraś z firm telekomunikacyjnych, ja twierdzę natomiast, że to odwieczne umiłowanie do drogich, służbowych komórek w pakiecie z zegarkami dla włodarza.
Tak czy siak, byliśmy w błędzie, wszyscy się mylimy. Szanowni Państwo, ich łączą po prostu… stołki. Są do nich tak przyspawani, że choć w świetle kamer mogą się kłócić, wypominać sobie różne słabostki, ale jak przychodzi do naruszenia układu, to jednoczą się natychmiast w imię obrony wspólnych interesów.
Opowieść prawdziwa
Przejdźmy do sedna. Polecam wypowiedź radnego Białej Samorządowej Pana Jana Jakubca, który jak lew bronił stołka swojego kolegi Bogusława Broniewicza. Zaczął on od tego, że są bardzo małym, nic niewartym, podrzędnym stowarzyszeniem, które ma 3 radnych (co jak co, ale reklamować się potrafią). Po czym opowiedział o historycznym już porozumieniu przed II turą wyborów samorządowych Litwiniuk–Broniewicz–Czapski. Już wtedy środowiska prawicowe oraz niektóre media okrzyknęły to porozumieniem „za stołki”.
Jak wiemy Pan Czapski, będąc emerytem, trafił do miejskiej spółki WOD-KAN na dyrektora, a Pan Broniewicz na Przewodniczącego Rady Miasta jako reprezentant podrzędnego stowarzyszenia (sami tak o sobie mówią).
Jakubiec snuł swą opowieść:
„21 października 2018r. odbywały się wybory samorządowe, 4 komitety (…) klub Zjednoczonej Prawicy uzyskał poparcie 10111 wyborców to dało 43,28 % (..) Koalicja Obywatelska głosami 8461 głosów uzyskała 36,21% (…) to Biała Samorządowa, malutka, nie powinna mieć nawet przewodniczącego, nic nie warta uzyskała po 1,5 roku swojej działalności ok. 16% co daje 3700 i był czwarty komitet Pana prezydenta Czapskiego 1093 głosy. Mamy układ w Radzie Miasta 11 mandatów ZP, 9 mandatów KO, my skromne stowarzyszenie BS 3 mandaty” – mówił Jakubiec.
Dalej tłumaczył zaś tak:
„Idźmy dalej, wybory prezydenckie mamy w II turze dwóch kandydatów Pan prezydent Litwiniuk uzyskuje w I turze 7691 głosów, Pan prezydent Stefaniuk w I turze uzyskuje 10436 głosów, przewaga niemalże 3 tysięcy. Szanowni Państwo, II tura 4 listopada Pan Prezydent Stefaniuk do 10 tys. głosów dorzuca jeszcze 1308 i uzbierał w sumie 11742 głosy, natomiast Pan prezydent Litwiniuk, na którego ja osobiście głosowałem i cała moja rodzina uzyskuje, proszę posłuchać 13298 głosów jest to wzrost o 5607 głosów w drugiej turze, a 5600 głosów to liczba mieszkańców Terespola (…) i ta nic nie licząca się Biała Samorządowa wsparła Prezydenta Litwiniuka (…) i głosami Białej Samorządowej, nie tylko bo można tu dodać głosy komitetu Pana Czapskiego. (…) bez głosów Białej Samorządowej na miejscu prezydenta Litwiniuka siedziałby prezydent Stefaniuk, na miejscu prezydenta Buczyńskiego siedziałby Pan prezydent Adam Chodziński, dzisiaj na miejscu Pani radnej Cybulskiej siedziałby Pan naczelnik Sosnowski itd., Itd. Można by tak wymieniać, tak wiele osób których by dzisiaj nie było. (…) można by zadać pytanie, a co by było gdyby BS nie poparła i jej wyborcy, a również wyborcy kandydata na prezydenta Bogusława Broniewicza?.”
Pusty śmiech
Cytat dość długi, ale jakże prawdziwy. Szczególnie to ostatnie stwierdzenie, „można by tak wymieniać, tak wiele osób by dzisiaj nie było”.
Ano nie byłoby dyrektora w Wod-Kan emeryta Pana Czapskiego, który publicznie twierdził, że popiera Litwiniuka bezinteresownie. Nie byłoby kolegów od noszenia pączków i kawy na stanowiskach prezesów w spółkach Wod-Kan, PEC czy ZGL. W końcu nie byłoby samego Litwiniuka, który już niejednokrotnie popełnił oszustwo polityczne.
Jak mogliśmy przeczytać w mediach, wówczas o tym porozumieniu mówił on w następujący sposób: „To historyczne porozumienie, które zostało zawarte nie w oparciu o kryteria polityczne, czy targi o stołki”.
Przecież czytając dzisiaj tę wypowiedź Litwiniuka ogarnia nas pusty śmiech.
Ludzkie dramaty
Drodzy Panowie jeszcze jedna rzecz: za waszymi, dokonywanymi pod hasłem „zmiany miasta” nominacjami, za dziesiątkami klakierów, których zatrudniliście, kryją się ludzkie dramaty, poniżanie i bezduszne zwalnianie ludzi bez cienia współczucia dla nich i ich rodzin. Wyrzucacie mieszkańców Białej z pracy za poglądy oraz brak bezgranicznego oddania „jedynej słusznej władzy obecnie rządzących w naszym mieście”.
Nie ma lajka na Facebooku to do widzenia! Takie są obecnie kryteria utrzymania zatrudnienia.
Dlatego też zarówno Prawo i Sprawiedliwość jak i cały Klub Zjednoczonej Prawicy nigdy nie wejdzie z wami w żadne koalicje. Jesteście politycznie zepsuci, zbyt łasi na władze, co pokazała ostatnia sesja. Dawne ideały poszły w las, a została bezwzględność i poniżanie przeciwników. Niestety nie tylko tych politycznych.