Każdy batalion Wojsk Obrony Terytorialnej (WOT) ma swoich duchownych. Aktualnie w WOT posługę pełni 33 kapelanów. W czasie pandemii koronawirusa kapelani byli na służbie. Wspierali żołnierzy w ich codziennych zmaganiach. Wspierając żołnierzy wspierali społeczeństwo – osoby starsze, które przebywały w szpitalach, w tym na oddziałach covidowych i onkologicznych oraz w Domach Pomocy Społecznej, a także kombatantów.
Misja kapelanów jest niezastąpionym, twórczym, pokornym i cennym darem, który przyczynia się do podtrzymania etosu osobistego i zawodowego żołnierzy w ich służbie dla wspólnego dobra społeczeństwa.
Duchowni uprawnienia do posługi kapłańskiej w armii otrzymali od biskupa polowego i to przed nim odpowiadają za pracę duszpasterską. Nim jednak księża założą wojskowy mundur, ich zdolność do podjęcia służby określają dodatkowo instytucje wojskowe. Kapelani muszą spełnić bowiem takie same wymagania jak pozostali żołnierze. Kończą również specjalne kursy oficerskie dla kandydatów na kapelanów.
Ks. ppor. Mateusz Kubiak, z 12 Wielkopolskiej Brygady OT, słowo Boże wśród – i razem z żołnierzami OT, niesie już 3. rok. Do Wojsk Obrony Terytorialnej nie trafił z przypadku. Mundur nosi już od wielu lat jako ksiądz harcmistrz. Droga, która z harcerskiej przerodziła się w drogę wojskową, a raczej która rozszerzyła się o tę część związaną jest z wojskiem, była drogą oczywistą. Gdy okoliczności tego wymagały naturalnym było dopełnienie aktualnego traktu o te obowiązki, które niesie za sobą posługa kapelańska. – „Gdy Kanclerz Kurii, z którym jeździłem na rekolekcje harcerskie zapytał, czy nie chciałbym spróbować posługi w innym mundurze, nad decyzją nie musiałem zastanawiać się długo”. Dzisiaj ks. ppor. Mateusz Kubiak – kapelan terytorialsów wielkopolskich i jednocześnie członek Wydziału Wychowania Duchowego i Religijnego GK ZHP – w dwójnasób zaangażowany jest w przemawianie w imieniu Boga do ludzi. Przemawia do żołnierzy WOT, do harcerzy ZHP, i jednocześnie do społeczeństwa, któremu obie organizacje służą.
Codzienna posługa ks. ppor. Mateusza Kubiaka to służenie wsparciem, radą i modlitwą. Gdy okoliczności się zmieniły, gdy nadszedł czas próby, żołnierze OT mierząc się ze strachem, niepewnością i dezorientacją mieszkańców naszej Ojczyzny, nie byli sami. Ksiądz Mateusz zawsze gotowy, zawsze blisko, zawsze na kierunku gdzie była potrzeba, wierząc i głosząc że „Bój jest Pełnią – ma wszystko i jest wszystkim, nie ma żadnych potrzeb, prócz pragnienia dzielenia się swoją pełnią” – był zawsze obok. W pierwszym izolatorium „Ikar” w Poznaniu, gdzie przebywały osoby oczekujące na wynik testu na obecność wirusa SARS-CoV-2 lub chorzy na COVID-19 z łagodnym przebiegiem choroby, w szpitalu jednoimiennym – dedykowanym dla pacjentów zakażonych koronawirusem, w domach pomocy społecznej – wspierał, zarówno żołnierzy, jaki i chorych, a także personel medyczny. Sam również wychodził z inicjatywami, takimi jak organizacja „Szlachetnej Paczki” w ramach izolatorium, czy chociażby działania związanie z przekazaniem od OO. Dominikanów księgozbioru do domów pomocy społecznej oraz domów dziecka z terenu Poznania oraz jego promieniu.
Ks. ppor. Karol Bernatek, z 2 Lubelskiej Brygady OT swoją posługę jako kapelan W szeregach TSW pełni od kwietnia 2019 roku. – „Z nominacji Biskupa Polowego gen. bryg. Józefa Guzdka. Szkolenie wyrównawcze odbyłem we wrześniu 2019 roku, następnie zostałem oddelegowany do 24 batalionu lekkiej piechoty (24blp) w Chełmie. Było to możliwe dzięki zgodzie mojego biskupa diecezjalnego Ks. Stanisława Budzika, na odbycie kursu oficerskiego we Wrocławiu, a także na służbę w charakterze ochotnika w WOT. Taką zgodę wyraził również Biskup Polowy Józef Guzdek”.
Kurs oficerski Ksiądz Karol wspomina z radością i sentymentem. Kurs zorganizowany był dla kapłanów z całej Polski. Uczestniczyło w nim ponad 40 księży, z których część od razu przeszła do służby w Ordynariacie Polowym, a niektórzy do służby ochotniczej w WOT. Reszta została skierowana do rezerwy. Kurs ten odbywał się w wakacje 2018 roku i trwał 2 miesiące.
Do podjęcia decyzji o wstąpieniu w szeregi wojska księdza Karola skłoniła przede wszystkim chęć posługi żołnierzom oraz wewnętrzny patriotyzm wyniesiony z domu rodzinnego. – „Dla mnie bycie wśród żołnierzy jest możliwością posługi, głoszenia Słowa bożego, dawania Świadectwa wiary nie tylko Słowem, ale i czynem, szczególnie poprzez wspólne ćwiczenia w czasie szkoleń rotacyjnych czy też zintegrowanych”.
– „W 2020 roku brałem udział w szkoleniu zintegrowanym w naszym stałym rejonie odpowiedzialności (SRO) Chełm. Dwa tygodnie spędziłem z żołnierzami czynnie uczestnicząc w szkoleniu. W czasie poligonu zawiązały się relacje z żołnierzami i otrzymałem kilka zaproszeń by pobłogosławić małżeństwa. W czasie poligonu była odprawiana niedzielna msza święta polowa, a także msza na zakończenie szkolenia. Mieliśmy także opracowane szkolenia z wykorzystaniem kościoła znajdującego się na terenie naszego SRO”.
W 2019 roku ksiądz porucznik odbył liczne spotkania opłatkowe z poszczególnymi kompaniami, które były czasem wspólnej modlitwy i życzeń. Niejednokrotnie wraz z żołnierzami ze sztabu odwiedzał kombatantów, szczególnie zasłużonych w walce o niepodległość i związanymi z żołnierzami niezłomnymi, a także z ich potomkami. Wraz z żołnierzami chełmskiego batalionu lekkiej piechoty w czasie pandemii koronawirusa wypełniał i wypełnia wiele zadań. Pomagał w rozładunkach żywności dla potrzebujących, rozwoził wraz z żołnierzami maseczki do wybranych domów dziecka, dla wszystkich parafii w SRO przekazując je na ręce księży dziekanów w dekanatach. W czasie świąt Wielkanocnych podczas lockdown nagrywał filmy z modlitwą i życzeniami przeznaczonymi dla żołnierzy i ich rodzin. – „W parafii Kijany uruchomiliśmy kamerę internetową, dzięki której żołnierze mogli uczestniczyć we mszy świętej z okazji świąt Wielkanocnych jak i mszy świętych sprawowanych w ich intencji z racji uroczystości państwowych”. Włączał się ponadto w zadania edukacyjne w związku z panującą pandemią uczestnicząc w Szkole Podstawowej w Spiczynie w pogadance z dziećmi na temat przestrzegania zaleceń sanepidu, by ustrzec się przed zakażeniem COVID19.
W 16 Dolnośląskiej Brygadzie OT posługę pełni ks. ppor. Sebastian Damian Makuch. Kandydaturę ks. Sebastiana do ordynariatu polowego Wojska Polskiego zgłosił biskup Adam Bałabuch. Decyzja o wstąpieniu w szeregi WOT była jednak decyzją samego księdza. W odzewie na informacje o potrzebie zabezpieczenia kapelanów w Wojskach Obrony Terytorialnej – przyszła myśl, aby tutaj właśnie służyć swoją posługą. – „Człowiek powinien cały czas się rozwijać, kształtować siebie w jakiś sposób. Ja również chciałem spróbować czegoś nowego, a że w wojsku nigdy nie byłem, to chciałem spróbować. Zwłaszcza że przez całe dzieciństwo mocno mnie to inspirowało. Zastanawiałem się, jak tam wygląda życie, bo przecież to również jest służba” – w wywiadzie do Gościa Niedzielnego powiedział ks. porucznik. Wybrany został ze swojej diecezji, jako jeden z trzech kandydujących.
ppor. Sebastian Makuch, jak każdy żołnierz do przysięgi przechodził tzw. szkolenie podstawowe. Wie, co to ćwiczenia na pasie taktycznym przy jednostce, począwszy od taktyki strzelania, rzutu granatem, czołgania się czy okopywania na czas. – „Na miejscu odkryłem, że (służba w wojsku) ma ona wiele wspólnego z kapłaństwem. Jesteśmy jak Boży żołnierze. Chciałem przejść to szkolenie dla samego siebie, żeby się sprawdzić i zahartować”. Szkolenie kapelanów wojskowych, to jednak nie tylko szkolenie wojskowe. – „Począwszy od moralności żołnierskiej, przez logistykę po taktykę dowodzenia. Pokazuje się nam wszystko, co musi wiedzieć prawdziwy żołnierz. Zarówno ten, który dowodzi, jak i ten na froncie. Mamy w przyszłości być z żołnierzami, wspierać ich w trudnych chwilach i towarzyszyć im w drodze do Boga”.
Pełniąc pewnego rodzaju funkcję duchowego lekarza ks. ppor. Sebastian Damian Makuch wspiera żołnierzy w ich codziennej służbie. W czasie pandemii koronawirusa ksiądz włączył się akcję „Łączymy na święta”. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia wspierał żołnierzy, którzy pomagali osobom nie dysponującym kompetencjami i wyposażeniem, w nawiązaniu i utrzymaniu kontaktu z innymi osobami. Wspierał również, duchowo i emocjonalnie mieszkańców domu pomocy społecznej.
Począwszy od czasów średniowiecza kapłani towarzyszyli królom, książętom oraz rycerstwu podczas działań wojennych. Posługa sakramentalna, wsparcie duchowe, posługa Słowa była cenionym elementem przez żołnierza walczącego o niepodległość kraju, jak również w czasie pokoju. Czas pokazywał, że poprzez autorytet kapłana zaczęto formalizować zadania i rolę kapelana w Wojsku Polskim przypisując mu kolejne zadania. Do nowych obowiązków należy między innymi organizowanie wszelkich uroczystości religijnych i patriotyczno-religijnych, udzielanie sakramentów żołnierzom, ale też dbałość o postawę etyczną i patriotyczną żołnierzy. Chociaż zmieniła się sytuacja historyczna w narodzie polskim kapelani pozostają u boku żołnierzy, dzieląc z nimi codzienne obowiązki w obronie Polaków w kraju.