Pancerni z Białej jednym z priorytetów MON. „Zdolność obrony i odtraszania”

Rząd PiS stawia na wzmocnienie bezpieczeństwa na wschodniej granicy Polski a jednocześnie NATO. Jednym z elementów tej polityki jest powrót wojska do Białej Podlaskiej. Dowództwo Żelaznej Dywizji, której część będzie stacjonowała w naszym regionie, będzie walczyło o certyfikację i status pełnej operacyjności.

Przypomnijmy, że nowy batalion zmechanizowany 1. Warszawskiej Brygady Pancernej, będącej częścią Żelaznej Dywizji, ma rozpocząć służbę w Białej Podlaskiej już w tym roku. Trwają przygotowania do uruchomienia jednostki na terenie dawnego lotniska, odbywają się kolejne rekrutacje chętnych do wstąpienia w szeregi Brygady.

Jednocześnie żołnierze wciąż szkolą się, by obrona wschodniej flanki NATO była jak najbardziej skuteczna.

Jeśli chodzi o cele wojskowe, to będziemy kontynuowali działania podnoszące nasze zdolności obrony i odstraszania – powiedział minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Minister dodaje, że polscy żołnierze wezmą w tym roku udział w wielu ćwiczeniach narodowych i sojuszniczych.

Najważniejszym z nich będzie nasz Dragon, podczas którego dowództwo nowej, czwartej dywizji Wojska Polskiego – 18. Dywizji Zmechanizowanej – będzie walczyło o certyfikację i status pełnej operacyjności. To milowy krok dla naszych zdolności wojskowych na wschodniej flance NATO – mówi szef resortu obrony.

Przypomnijmy, że o powrót wojska do Białej Podlaskiej zabiegali od dawna parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości z senatorem Grzegorzem Biereckim na czele a także poprzedni prezydent miasta Dariusz Stefaniuk.

 

 

 

 

 

Autor: red.
Fot. 1WBPanc