Powstanie styczniowe było największym i najdłużej trwającym powstaniem narodowym. W Królestwie Polskim wybuchło 22 stycznia, natomiast na Litwie 1 lutego 1863 r. Trwało do jesieni 1864 r. obejmując swoim zasięgiem ziemie zaboru rosyjskiego.
Powstanie ogłoszone „Manifestem 22 stycznia” zostało skierowane przeciwko Imperium Rosyjskiemu. Zakładało utworzenie niepodległego państwa, równe prawa dla wszystkich obywateli oraz uwłaszczenie chłopów. Ten zryw niepodległościowy miał charakter wojny partyzanckiej, w której stoczono ok. 1200 bitew i potyczek. Mimo początkowych sukcesów zakończyło się przegraną. Według akt Zarządu Naczelnika Siedleckiego Wojennego Oddziału w powiecie radzyńskim za uczestnictwo w nim było represjonowanych 169 osób, w tym 1 kapłan. Powstanie osiągnęło jednak część celów politycznych, jakie postawili sobie jego organizatorzy. Przyczyniło się m.in. do zahamowania ugodowej wobec zaborcy polityki reprezentowanej przez polskie elity Królestwa. Pamięć o nim ożywiała w późniejszym czasie nastroje patriotyczne, co według części historyków przyczyniło się do odzyskania niepodległości w 1918 r.
W nocy z 22 na 23 stycznia 1863 r. miały miejsce krwawe starcia w 33 miejscowościach. Jedną z nich był Radzyń, który został objęty planem działania podlaskiej organizacji narodowej i stanowił ważny punkt na linii traktu brzeskiego. Celem powstańców było uniemożliwienie komunikacji między Warszawą a Cesarstwem Rosyjskim, a także chęć zatrzymania przerzutu wojsk w granice Królestwa Polskiego. Aby tego dokonać zakładano opanowanie sześciu miejscowości – Kodnia, Kocka, Radzynia, Międzyrzeca, Parczewa i Włodawy. Ostatecznie, do ataku na trzy ostatnie z wymienionych miast w ogóle nie doszło.
Radzyń, będący siedzibą powiatu, skupiał władze administracyjne, sądowe i wojskowe. Tutaj stacjonowało ponad 2 tys. żołnierzy rosyjskich, którzy mieli do dyspozycji 24 działa. Atakiem na Radzyń dowodził Bronisław Deskur, dziedzic Horostyty, który był też naczelnikiem powstania w powiecie radzyńskim. Późnym wieczorem 22 stycznia zarządzono zbiórkę powstańców na skrzyżowaniu dróg prowadzących do Wohynia, Parczewa i Radzynia. Podzielili się oni na trzy grupy dowodzone przez: Bronisława Deskura (który czuwał też nad całością), Marcina Pyrkosza (weterynarza powiatowego, który w samym Radzyniu przygotowywał mieszczan do walki) i Jasieńskiego. Ich uzbrojenie było bardzo słabe, m.in. dubeltówki, kosy, siekiery i drągi w niewystarczającej liczbie dla wszystkich. Celem ataku na Radzyń było przede wszystkim pojmanie rosyjskich naczelników. Jako pierwszy wyruszył Pyrkosz, który dla dania sygnału innym zapalił słomę na rynku. Następnie zajął mieszkanie z rosyjskimi oficerami, gdzie rozegrała się ostra walka. Niestety podstępem sprowadzeni żołnierze rozbili ludzi Pyrkosza, a on sam poległ zakłuty bagnetem. Druga część oddziału Pyrkosza, którą dowodził Michałowski, miała za zadanie ująć głównego komendanta przeciwników – generała Kannabicha. Ta część planu udała się, ciężko ranny generał wraz z oficerami został usunięty z pola walki. Natomiast zadaniem Deskura było rozbicie straży i zajęcie dział, co udało mu się stosunkowo łatwo. Jednak nie miał koni by ruszyć z działami z miejsca. W międzyczasie rozpoczął się ostrzał powstańców, do którego dołączyli się żołnierze przybyli na odsiecz oblężonym. W ten sposób udaremniony został atak na Radzyń a powstańcy byli zmuszeni do odwrotu.
Jedną z radzyńskich pamiątek powstania jest zbiorowa mogiła przy ulicy Powstańców Styczniowych. Znajduje się ona w miejscu, gdzie władze carskie przeprowadzały egzekucje skazanych na śmierć. Mogiła została usypana z inicjatywy ks. dziekana Tadeusza Osińskiego i rodziny Prejznerów w rocznicę wybuchu tego zrywu niepodległościowego. Pierwotnie składała się z czworokątnego nasypu, w którym od frontu znajdowała się furtka. Wewnątrz umieszczony został drewniany krzyż z tabliczką. Z czasem mogiła uległa jednak zniszczeniu. Obecnie nasyp jest znacznie mniejszy, w narożnikach którego widoczne są słupki-znicze. Po bokach rosną dwie okazałe lipy, a całość jest ogrodzona metalowym płotkiem z furtką od przodu. Wymieniony został też krzyż, do którego przymocowana jest nowa tabliczka. Zobaczymy na niej czarny krzyż, liść palmowy oraz napis: „Ś. P. / POLEGŁYM ZA WOLNOŚĆ BOHATEROM POWSTANIA / 1863 r. / NA MIEJSCU STRACENIA i TU POCHOWANYM / 1. PYRKOSZ MARCIN LAT 37 DN. 23.I.1863 r. / 2. MOTYCZYŃSKI KAROL LAT 38 DN. 23.I.1863 r. / 3. DREWNOWSKI STEFAN LAT 27 DN. 6.I.1863 r. / 4. KRASOWSKI RAJMUND LAT 25 DN. 6.I.1863 r. / i INNI NIEZNANI / Cześć Ich Pamięci /”. Tabliczka stanowi odwzorowanie oryginału z okresu międzywojennego. Zawiera jednak dwa błędy – w przypadku daty śmierci Stefana Drewnowskiego i Rajmunda Krasowskiego powinno być 6.II.1863 r.
Mogiła upamiętnia czterech powstańców: poległych w tragiczną noc z 22 na 23 stycznia 1863 r. – Marcina Pyrkosza i Karola Motyczyńskiego, a także Rajmunda Krasowskiego i Stefana Drewnowskiego. Dwaj ostatni mieli brać udział w ataku na Parczew, jednak z powodu małej liczebności wojsk i braku szans powodzenia akcji dołączyli do radzyńskich powstańców. Niestety zostali schwytani i trafili do więzienia mieszczącego się w piwnicach radzyńskiego pałacu. W wyniku przeprowadzonego śledztwa 6 lutego 1863 r. zostali rozstrzelani.