Wstyd! Zamiast potępić lewackich bandziorów, Haidar atakuje ofiary wandali

Poseł Koalicji Obywatelskiej Riad Haidar zabrał wreszcie głos w sprawie kolejnego zniszczenia biura PiS w Białej Podlaskiej. Zamiast potępić chuliganów i odciąć się od stosowanego przez nich języka nienawiści, miłośnik proaborcyjnych demonstracji pod hasłem „Wyp…” i „Jeb… PiS” po raz kolejny próbuje pouczać tych „strasznych” Polaków, czym jest szacunek. W słodkim sosie okrągłych słówek znalazły się też insynuacje pod adresem polityków prawicy, których demonstrujący lewacy obrażają i którym życzą śmierci.

Przypomnijmy: w miniony piątek w Białej Podlaskiej odbywała się kolejna – nielegalna oczywiście – demonstracja zwolenników aborcji na żądanie. Tzw. Strajk Kobiet gorąco popierają Riad Haidar i prezydent Białej Podlaskiej Michał Litiwniuk. Garstka demonstrantów, oburzona faktem, że Trybunał Konstytucyjny opublikował uzasadnienie wyroku uznającego aborcję eugeniczną za niezgodną z konstytucją, zaprezentowała wulgarne hasła i rozeszła się do domów.

Niestety, podobnie jak w czasie pierwszej fali ulicznych zadym zwolenników aborcji na żądanie, ofiarą „gniewu społecznego” padł budynek przy ul. Francuskiej, w którym mieszczą się biura parlamentarzystów PiS, m.in. senatora Grzegorza Biereckiego i wicepremiera Jacka Sasina. Poszukiwany obecnie przez policję mężczyzna wymalował na fasadzie budynku wulgarne, nawołujące do przemocy hasła. A więc mieliśmy do czynienia z podobnym scenariuszem, jak jesienią: demonstracja popieranego przez Haidara Strajku Kobiet a następnie dewastacja na Francuskiej.

Te fakty to jednak dla posła KO za mało, by łączyć proaborcyjne wystąpienia z chuligańskimi wybrykami. Riad Haidar twierdzi, że to „daleko idące nadużycie”.

Zamiast jednoznacznie potępić przestępców, którzy dzisiaj niszczą budynek a jutro mogą zaatakować jego użytkowników, poseł Haidar (czy raczej jego współpracownicy odpowiadający za przygotowanie oświadczenia) prawi nic nie znaczące banały:

„Każdy zdrowo myślący człowiek nie popiera żadnego rodzaju aktów wandalizmu czy agresji skierowanej w czyjąkolwiek stronę, bez względu kto jej się dopuszcza” – łaskawie zgodził się poseł Haidar, dodając, że „poszanowanie praw i wolności każdego z nas jest dobrem najwyższym, o które powinniśmy dbać, bronić oraz pielęgnować”.

Czy „zdrowo myślący” lekarz, jakim przecież jest Riad Haidar, potępił organizowanie proaborcyjnych demonstracji w szczycie pandemii, gdy codziennie umierają setki Polaków? Nic z tych rzeczy.

„Popieram kobiety w walce o słuszność ich praw, uszanowanie ich prywatności oraz możliwość samodzielnego decydowania o sobie” – stwierdził Haidar.

Czy poseł KO wezwał przeciwników Prawa i Sprawiedliwości do opamiętania? A może poprosił swoich zwolenników o odpowiedzialność i zaprzestanie posługiwania się hasłem „Jeb.. PiS” lub „Wyp…”? Nic z tych rzeczy. Zamiast tego mamy przerzucanie odpowiedzialności na „wszystkich” i zalew komunałów.

W dzisiejszych, tak trudnych dla nas wszystkich czasach musimy dołożyć wszelkich starań, aby powstrzymać ataki wandali i agresję. Po pierwsze powinno się umieć ze sobą rozmawiać a po drugie należy sprowadzić dyskusję w przestrzeni publicznej do tej prowadzonej na zasadach poszanowania drugiego człowieka i szacunku do jego poglądów oraz przekonań. Należy uspokoić język debaty publicznej, który musi być oparty na faktach, prawdzie a nie plotkach i insynuacjach” – czytamy w oświadczeniu Haidara.

Nie obyło się oczywiście bez osobistych wycieczek i insynuacji wobec nielubianych polityków prawicy.

„W Białej Podlaskiej nie było języka nienawiści i fałszu w przestrzeni publicznej. Pojawił się on kilka lat temu i trwa podsycany dla osiągnięcia partykularnych interesów kilku osób” – zaatakował bez cienia żenady Riad Haidar.

O komentarz do kuriozalnego oświadczenia Haidara poprosiliśmy senatora Grzegorza Biereckiego, który niedawno apelował do polityków lewicy o pohamowanie agresji ze strony swoich zwolenników.

– Trudno komentować takie oświadczenie. Znam język jakim się posługuje Riad Haidar i ze zdumieniem czytam ten tekst;  panu posłowi mogę tylko poradzić, aby zmienił ghostwritera i staranniej dobierał współpracowników – skwitował Grzegorz Bierecki.

 

Źródło: podlaski.info Autor: red.
Fot. podlaski.info