Sprawa bialskiego przestępcy seksualnego na ustach całej Polski

Seksualna afera z udziałem byłego lekarza bialskiej neonatologii coraz szerszym echem rozlewa się po całej Polsce. Kilka dni temu tematem, któremu od ponad dwóch lat się przyglądamy zajęła się telewizja Polsat. Sprawa została też opisana w najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci”.

Znany lekarz i społecznik został prawomocnie skazany za wykorzystanie seksualne dziecka. Sąd zgodził się odroczyć mu karę, miejscowa przychodnia przyjęła do pracy, a lokalne elity udają, że nie ma żadnej sprawy. Wstrząsająca historia z Białej Podlaskiej skłania do pytań o jakość systemu wymiaru sprawiedliwości, ale przede wszystkim o to, gdzie podziała się zwykła ludzka przyzwoitość.

Lipiec 2018 roku. Maciej T. wraz z żoną przygotowują się do przyjęcia na świat córeczki. Młodzi, szczęśliwi. I bardzo aktywni. Widać to na facebookowej ścianie Macieja i jego znajomych […]. Na jednym z portali randkowych koresponduje z Anią (imię zmienione). Nie, „koresponduje” to jednak nie jest właściwe słowo. Zaczepia, nagabuje, osacza, składa seksualne propozycje – tak lepiej. Udaje mu się doprowadzić do spotkania. Potem kolejnego i jeszcze jednego.

Czytaj także: Dramatyczne wyznanie matki skrzywdzonej dziewczynki

Tygodnik informuje: Ania miała 14 lat [imię zmienione ze względu na dobro ofiary]. W jej życiu zmieniło się dosłownie wszystko. W życiu Macieja T. przez długi czas nie zmieniło się nic. Ona – próbowała popełnić samobójstwo. On – mimo prokuratorskich zarzutów opiekował się noworodkami w szpitalu, organizował kolejny finał WOŚP i brylował na salonach. A jak jest dzisiaj? Maciej T. mimo prawomocnego wyroku nie trafił za kraty. Przyjmuje w przychodni w Międzyrzecu Podlaskim.

Czytaj także: Seksualny przestępca w przychodni zamiast w więzieniu

W tekście przybliżone są kulisy sprawy, którą opisywaliśmy niejednokrotnie: Za wielokrotne nakłanianie Ani do poddania się „innej czynności seksualnej” oraz trzykrotne doprowadzenie dziewczynki do „poddania się innym czynnościom seksualnym” Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej skazał lekarza na dwa lata więzienia, nie zawieszając wykonania kary. Sąd Okręgowy w Lublinie podtrzymał wyrok. Dodatkowymi sankcjami były zakaz kontaktów i zbliżania się do ofiary oraz zakaz wykonywania zawodu lekarza. Ale, co ważne, tylko w zakresie specjalizacji pediatry i neonatologa. Autor zaznacza jednak: Maciej T. nie trafił do więzienia. Niespodziewanie 8 grudnia zeszłego roku Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej przychylił się do jego wniosku o odroczenie kary.

W artykule czytamy również: Wieść o tym, co zrobił Maciej T., trafiła do lokalnych mediów bardzo szybko. Te (w większości, bo nie wszystkie) informowały o sprawie dość zdawkowo […]. Zauważa, że wówczas […] z pewnością zaś o tym, że lekarzowi zarzuca się wykorzystanie seksualne dziecka, wiedział jego przełożony – ordynator oddziału neonatologii Riad Haidar. Mimo tej wiedzy otrzymanej od prowadzącej sprawę prokuratury nie zerwał on współpracy z Maciejem T. Autor stwierdza: W wielu rozmowach powielana jest więc niejako linia obrony Macieja T. Twierdzi on, że nie wiedział, ile lat ma Ania. I dlatego – jest niewinny.

Czytaj także: Kiedyś go chwalił, dziś milczy

„Sieci” opisuje też kontakt z przychodnią w Międzyrzecu Podlaskim, w której obecnie przyjmuje Maciej T.: Szefostwo przychodni nie odpowiedziało na nasze pytania […]. Więcej szczęścia miał reporter „Interwencji”, który nagrał wypowiedź dyrektora placówki Ryszarda Danieluka: „Świetny materiał na lekarza. Jako kolega, jako człowiek też nie budzi najmniejszych zastrzeżeń”. A co z wyrokiem za przestępstwo seksualne wobec dziecka? „Doszło do tego przykrego zdarzenia. Nie znam szczegółów sentencji wyroku, ale odnoszę wrażenie, że to nie było efektem skłonności, tylko efektem chwilowej głupoty” – mówi szef Macieja T.

Tygodnik przypomina również: Odroczenie wykonania kary więzienia wobec Macieja T. obowiązuje do 21 kwietnia. Trudno byłoby jednak znaleźć ludzi, który postawiliby majątek, że na pewno tego dnia stawi się on w zakładzie karnym.

Czytaj także: Seksualny przestępca chce ułaskawienia

 

Więcej w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 8 marca br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.