Wojewoda o sytuacji hydrologicznej i epidemicznej na Lubelszczyźnie

Wojewoda lubelski Lech Sprawka na spotkaniu z dziennikarzami przedstawił aktualną sytuację hydrologiczną i epidemiczną na terenie województwa lubelskiego, według stanu na dzień 8 marca.

Odnosząc się do sytuacji hydrologicznej mówił:

Jeśli chodzi o zlewnię Wisły to mamy stan bardzo bezpieczny. Poziomy wody z godziny 6 rano, w stosunku do poziomów ostrzegawczych, tym bardziej alarmowych, są niskie. Mówię o pomiarach w Zawichoście, Annopolu, Puławach Azotach i w Dęblinie. Jeśli chodzi o pozostałe rzeki, to utrzymuje się stan przekroczenia stanu ostrzegawczego na Tanwi – w miejscowości Osuchy przekroczenie stanu ostrzegawczego jest o 19 cm, do stanu alarmowego brakuje 400 cm. W związku z tym tutaj większego niebezpieczeństwa w tej chwili nie ma. Jeśli chodzi o Wieprz, w Krasnymstawie jest przekroczenie stanu ostrzegawczego o 18 cm; przy stanie alarmowym 470, w tej chwili stan wody jest 438, więc do stanu alarmowego jest pewien zapas. W tej chwili nie występują zagrożenia bezpośrednio dla mieszkańców. Jeśli chodzi o Wieprz, to w przypadku Lubartowa nie mamy większych zagrożeń. Bardziej skomplikowana sytuacja jest jeśli chodzi o Bug. Mamy przekroczenie stanu ostrzegawczego w miejscowości Kryłów, miejscowości Strzyżów, Dorohusk, we Włodawie do stanu ostrzegawczego brakuje 8 cm. Do stanów alarmowych jest jeszcze daleko, jednak jeśli mówilibyśmy w kategoriach zagrożenia powodziowego, to największe jest właśnie w zlewni Bugu. Szczególnie mowa tu o dwóch gminach: Horodło i Mircze. Przygotowane są odpowiednie zapasy worków piasku, stąd gdyby doszło do znaczącego wzrostu poziomu wody, wówczas będzie możliwość podjęcia akcji przeciwpowodziowej, tak, by zabezpieczyć zdrowie i życie mieszkańców. Aktualnie takiego zagrożenia nie ma. Warto wspomnieć o miejscowości Malowa Góra, gdzie na rzece Krzna jest przekroczenie stanu ostrzegawczego, ale podobnie jak w pozostałych przypadkach zagrożenia w chwili obecnej nie ma.

W związku z trzecią falą koronawirusa wywołującego COVID-19 wojewoda przedstawił sytuację na Lubelszczyźnie na tle kraju:

Jesteśmy w lepszej sytuacji niż inne województwa. Gdybyśmy operowali wskaźnikiem zachorowan na 100 tys. mieszkańców z ostatnich siedmiu dni – jesteśmy na ostatnim miejscu w kraju – wskaźnik 18,5, w stosunku do liderów, czyli tych województw, w których te wskaźniki przekraczają 40, a niektórych przypadkach 50. Największy wskaźnik jest w woj. warmińsko-mazurskim, bardzo wysoki jest również w woj. pomorskim, mazowieckim, lubuskim. To ta grupa województw, gdzie zapadalność na COVID-19 jest największa. Najmniejsza jest w woj. lubelskim, opolskim, świętokrzyskim, zachodniopomorskim. Różnica wydaje się dosyć znacząca. Podobnie rzecz się ma, gdybyśmy analizowali każdy dzień oddzielnie. Przez ostatnich kilka dni tylko raz byliśmy na przedostatnim miejscu, w pozostałe dni byliśmy na ostatnim miejscu, łącznie z niedzielą. We wczorajszym komunikacie – o ile w poprzednich dniach mieliśmy wzrosty, mówię o liczbach bezwzględnych w granicach 40, 45 – o tyle wczoraj mieliśmy wzrost o 80 osób. Oznaczać to może, że tendencja może się odwrócić. Należy liczyć się z tym, że nie jesteśmy enklawą i tylko od naszych zachowań zależy to, czy przynajmniej utrzymamy constans przez najbliższe dni, czy też jednak wejdziemy w tendencję wzrostową. Rzeczą charakterystyczną jest to, że przy w miarę stabilnym wzroście zakażeń, zaczyna wzrastać dynamika zajętych łóżek w szpitalach. Wczoraj odnotowaliśmy wzrost. Nie licząc szpitala tymczasowego, w szpitalach na II poziomie, wczoraj na godzinę 9, mieliśmy zajętych łóżek 881, na 1514 w dyspozycji, co oznaczało wzrost w stosunku do soboty o 19. Podobnie rzecz się ma, jeżeli mówimy o łóżkach z respiratorami. Wczoraj na godzinę 9, mieliśmy zajętych 95 łóżek, przy czym oznaczało to wzrost o 2 w stosunku do soboty. W szpitalu tymczasowym mieliśmy wczoraj zajętych łóżek 29, co oznaczało wzrost o 2. W międzyczasie sytuacja się zmieniła. Według dzisiejszych porannych komunikatów, w szpitalu tymczasowym na 56 miejsc mamy 32 pacjentów i po raz pierwszy mamy zajęte łóżko respiratorowe, w module 10. łóżkowym. W sumie na godzinę 8, mamy zajętych w szpitalu tymczasowym 33 łóżka. Będziemy rozmawiać o ewentualnym rozszerzeniu zakresu funkcjonowania szpitala tymczasowego o kolejny moduł, czyli o 28 łóżek na oddziale wewnętrznym, covidowskim. Jeśli chodzi o łóżka respiratorowe, w czasie ostatnie doby, w samym mieście Lublin trochę ubyło. Łóżek respiratorowych wolnych nie ma w szpitalu na Kraśnickiej, w Janie Bożym. Stosunkowo duża liczba jest w szpitalu MSWiA. Według danych powiatowych w samym mieście Zamość wskaźnik zachorowań był najwyższy w układzie powiatowym na terenie woj. lubelskiego. Gdyby ta tendencja się potwierdziła, że wzrastają tam zachorowania, być może w szpitalach rejonu zamojskiego dojdzie do odmrożenia przynajmniej części łóżek.

Program szczepień w zależności od dostaw przebiega w Lubelskiem w miarę dobrze. Wczoraj byliśmy na drugim miejscu w kraju pod względem wskaźnika zaszczepień na 10 tys. mieszkańców. Mamy wykonanych ponad 220 tys. szczepień. Oznacza to, że część seniorów, lekarzy i pielęgniarek jest już w jakiś sposób zabezpieczona. Spodziewany się w tym tygodniu w skali kraju dużych dostaw, ze wszystkich trzech firm. Gdyby się sprawdziły te zapowiedzi do Polski dotarłoby 800 tys. nowych szczepionek – zakończył temat sytuacji epidemicznej wojewoda.

Fot. Katarzyna Link/LUW