Pech
Miłe Panie i Panowie bardzo mili,
chciałbym teraz, chociaż talent u mnie tyci,
formę wziąć od Młynarskiego
felietonu śpiewanego.
Temat dnia: oj, pecha mieli emeryci…!
Czy im lustro wciąż pękało tuż przed nosem?
Czy przecinał czarny kot im co dzień drogę?
Pod drabiną przechodzili?
Czas ucieka, moi mili,
a ja ciągle źródeł pecha dojść nie mogę.
Ale w końcu odnalazłem ją: przyczynę
tego pecha, który przez tak długie lata
emerytów prześladował.
Jednak dziś się wreszcie schował
albo uciekł sobie gdzieś na koniec świata.
A powodem był po prostu brak … „trzynastki”.
Choć ta liczba źle kojarzy się potwornie,
ta „trzynastka” to nie bzdura:
to ekstra-emerytura.
Brak „trzynastki” zawdzięczali zaś Platformie.