Wyciekło tajne nagranie z narady u Tuska po katastrofie smoleńskiej. Materiał „miał zostać zniszczony”

Telewizja Polska w „Magazynie śledczym Anity Gargas” wyemituje w czwartek nagranie z poufnej narady u premiera Donalda Tuska, która odbyła się niecałe dwa tygodnie po katastrofie smoleńskiej.

W zapowiedzi programu pokazano fragment rozmowy pomiędzy Donaldem Tuskiem, a Edmundem Klichem, który został wówczas akredytowany na przedstawiciela polski w wojskowo-cywilnej komisji rosyjskiej (MAK) zajmującą się sprawą katastrofy smoleńskiej. Do spotkania miało dojść 23 kwietnia 2010 roku, a więc niecałe dwa tygodnie po tragedii tupolewa.

Pan zasugerował, że przez błąd polskiej strony Rosjanie mają przewagę – powiedział Tusk.

Ja sądziłem, że są cały czas prowadzone negocjacje ze stroną rosyjską – odparł Klich.

W innym fragmencie rozmowy ówczesny premier twierdzi, że prawdziwym źródłem niepokojów w Polsce oraz najgroźniejszymi spekulacjami są te, które oskarżają Rosję o przyczynienie się do katastrofy pod Smoleńskiem.

Według narratora programu nagranie „miało zostać zniszczone”.

https://twitter.com/MagazynSledczy/status/1372122348774641665

„Prawdziwe źródło niepokoju w Polsce to jest, czy to zrobili Rosjanie. To są te najgroźniejsze spekulacje”- te słowa Donalda Tuska padły podczas poufnej narady13 dni po katastrofie smoleńskiej. Jako pierwsi ujawniamy nagranie z tego spotkania. Jakie były powody zaproszenia do kancelarii premiera Edmunda Klicha, polskiego akredytowanego przy rosyjskim MAK badającym katastrofę smoleńską? Jakie kwestie poruszane podczas spotkania były dla Donalda Tuska najważniejsze? Dlaczego Edmund Klich został wysłany do Rosji bez wsparcia, bez tłumaczy, bez pieniędzy? Z jakich powodów akredytowany uważał, że Donald Tusk nie interesował się jego działaniami w Smoleńsku? Kto wyraził zgodę na procedowanie badania katastrofy według załącznika 13, który nie dawał stronie polskiej żadnych praw? Czy istniała możliwość wypracowania formuły prawnej lepszej niż konwencja chicagowska? Dlaczego nagrania z poufnej narady nie ma w zasobach archiwum Rady Ministrów?