Rafał Trzaskowski pokazał prawdziwą twarz. Kiedy poznamy zdanie prezydenta Litwiniuka?

Warszawa wspiera osoby dyskryminowane i będzie to robić, nie zważając na oskarżenia czy niewybredne komentarze. Taka jest rola samorządu – podkreślił w niedzielę prezydent stolicy Rafał Trzaskowski, dziękując za przyjęcie stanowiska w tej sprawie przez Radę m.st. Warszawy.

Stanowisko w sprawie działań na rzecz równości i tolerancji radni przyjęli w ten czwartek. Jednym z powodów jego przyjęcia było zdarzenie z lutego tego roku, kiedy na tle homofobicznym zaatakowano parę mężczyzn w pobliżu metra Wierzbno.

Do problemu nietolerancji we wpisie opublikowanym w niedzielę na Facebooku odniósł się prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

„17 lutego na ulicy nożownik zaatakował dwóch mężczyzn. W Warszawie, w stolicy naszego kraju. W mieście, gdzie mieszkamy, pracujemy, żyjemy. Jaki był powód? Mężczyźni szli, trzymając się za ręce. Czy robili komuś krzywdę? Atakowali? Nie. Czym więc zawinili? Widocznie nie wpasowali się w jedyny i słuszny światopogląd osoby, która ich zaatakowała” – czytamy.

Prezydent stolicy wskazał, że z kolei w Gdańsku grupa kilkunastu sprawców napadła i pobiła trenujące osoby w parku Reagana.

„Za co? Najprawdopodobniej za tęczową flagę. Przecież to obraza! Tylko czego i kogo? Pewnie napastników i ich spojrzenia na świat (albo właśnie zamknięcia na świat innych ludzi)” – napisał.

„Inny, obcy, niepasujący do poglądów i wizji, znaczy zły i gorszy. Proste, prawda?” – wskazał we wpisie Trzaskowski, apelując jednocześnie do wszystkich tych, którzy „zaraz mają zamiar zacząć pisać komentarze”, żeby zastanowili się, zanim to zrobią.

„Zobaczcie, do czego prowadzi język nienawiści. Szczucie na poszczególne grupy społeczne, narzucanie jedynych słusznych poglądów, brak szacunku do drugiego człowieka. Serio uważacie, że nie ma o czym rozmawiać? Że problem braku tolerancji i dyskryminacja nie mają miejsca w naszym otoczeniu? Właśnie macie odpowiedź. Przerażającą odpowiedź” – zaznaczył prezydent Warszawy.

Podkreślił, że to, co się wydarzyło w lutym na warszawskim Mokotowie, było jednym z powodów, dla których warszawscy radni przyjęli „bardzo ważne stanowisko” w sprawie działań na rzecz równości, tolerancji i poszanowania praw człowieka, za które „bardzo dziękuje”.

„Chcę, aby Warszawa była miastem bez dyskryminacji, bez języka nienawiści i przemocy. Miastem różnorodnym i przyjaznym. I, co szczególnie ważne, miastem gwarantującym swoim mieszkańcom bezpieczeństwo!” – napisał.

Zdaniem Trzaskowskiego obowiązkiem samorządu jest stać po stronie społeczności wykluczanych i dyskryminowanych. „I to w stolicy robimy” – zapewnił. Podkreślił, że konsekwentnie mówi i będzie mówił o potrzebie tolerancji, edukacji w tym zakresie i o równości oraz poszanowaniu wyborów i decyzji każdego człowieka.

„Warszawa wspiera i będzie wspierała osoby dyskryminowane, piętnowane, atakowane za to, że komuś nie podobają się ich poglądy, pochodzenie, płeć, kolor skóry, wybory, orientacja. I będziemy to robić, nie zważając na oskarżenia, obrzydliwe materiały w +publicznej+ telewizji czy niewybredne komentarze z różnych stron sceny politycznej. Będziemy wspierać osoby dyskryminowane i wykluczane, bo tego potrzebują, bo taka jest rola samorządu. Taka jest rola miasta przyjaznego i bezpiecznego dla wszystkich. I na końcu, bo jak widać, wciąż (niestety wciąż!) trzeba to robić. Trzeba uczyć tolerancji i szacunku do drugiego człowieka” – napisał prezydent miasta.

„Stanowczo sprzeciwiamy się przemocy, mowie nienawiści i hejtowi w przestrzeni medialnej i w życiu codziennym” – głosi stanowisko przyjęte w ten czwartek przez radnych. „Sprzeciwiamy się temu, co jest normą w mediach państwowych – piętnowaniu i zaszczuwaniu innych, brakowi szacunku dla odmiennych poglądów, innych wyznań czy narodowości, a co może skutkować skrajnymi zachowaniami, takimi jak motywowany homofobią atak nożownika, który miał miejsce niedawno na ulicach Warszawy” – dodano