35-latek z Radzynia Podlaskiego został zatrzymany po tym, jak próbował umówić się na seks z 14-letnią dziewczynką. Była to zasadzka zastawiona przez lubelskich „Łowców Pedofili”. Prokuratura przedstawiła Jerzemu P. zarzut nakłaniania małoletniej do obcowania płciowego.
Jerzy P. nawiązał kontakt z osobą przedstawiającą się za 14-latkę przez jeden z popularnych czatów. Nie wiedział, że po drugiej stronie nie siedzi dziecko, tylko ludzie, którzy postawili sobie za cel wychwytywanie przestępców o skłonnościach pedofilskich.
„Daj pomiziać piersi”, „założysz mini i stringi”, „dasz pieścić cię” – takie wiadomości, jak informuje Kurier Lubelski, miał wysyłać radzynianin. Zdaniem Łowców Pedofili mężczyzna nie tylko pierwszy nawiązał kontakt z „czternastolatką” ale konsekwentnie parł do spotkania. Nastąpiło ono na lubelskim dworcu PKS.
– Chodźmy do samochodu – rzucił w kierunku „czternastolatki” Jerzy P. Bardzo się zdziwił, gdy okazało się, że „czternastolatka” jest dorosłą kobietą a na miejscu za chwilę pojawiła się policja.
– Przysięgam. Ja bym nic nie zrobił. To tylko głupoty – mówił mężczyzna uwieczniony na nagraniu przez Łowców.
Policja nie miała – i dobrze! – litości dla mieszkańca Radzynia Podlaskiego. Został zatrzymany.
– Usłyszał zarzut usiłowania nieudolnego nakłaniania małoletniej poniżej 15 roku życia do obcowania płciowego, poddania się i wykonania innej czynności seksualnej za pośrednictwem sieci telekomunikacyjnej. Czyn ten jest zagrożony karą do dwóch lat pozbawienia wolności – mówi na łamach Kuriera Lubelskiego Jarosław Warszawski, szef Prokuratury Rejonowej Lublin–Północ.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Sąd zlitował się nad pedofilem! Znany lekarz z Białej Podlaskiej cieszy się wolnością