Kolejny żenujący popis byłego premiera

Donald Tusk najwyraźniej nie może pogodzić się z faktem, że w polskiej polityce staje się coraz bardziej marginalną postacią i za wszelką cenę próbuje zaistnieć w mediach i na portalach społecznościowych. Jego konto na Twitterze od dłuższego czasu bardziej przypomina profil internetowego trolla rodem z „Soku z Buraka” niż polityka europejskiego formatu, za jakiego zapewne się uważa. Teraz udowodnił to po raz kolejny.

Były premier w każdym kolejnym wpisie zdaje się dawać upust swojej frustracji, niestety robi to w coraz bardziej żenujący sposób. Doskonały tego przykład mieliśmy wczoraj, kiedy przewodniczący EPL w fatalnym stylu włączył się w nagonkę na prezydenta Andrzeja Dudę w kuriozalnej „aferze kablowej”. Najwyraźniej wczorajsza błazenada mu nie wystarczyła, bo dziś od rana znowu pręży antypisowskie muskuły na Twitterze. Pomocną dłoń postanowili podać mu koledzy z TVN, którzy dali asumpt do jego popisów i po raz kolejny udostępniają mu swoją antenę. „Troll”nie mógł tej szansy nie wykorzystać.

–  O tragicznym bilansie rządów PiS w czasie pandemii, odpowiedzialności Kaczyńskiego za smoleńską wojnę domową, szalejącej korupcji i znikających pieniądzach Polaków. Dziś, Fakty po Faktach. Zapraszam – zachęca na swoim profilu były przewodniczący Platformy Obywatelskiej.

Tusk zawczasu zapowiada, że będzie próbował rozmyć odpowiedzialność swojego rządu za katastrofę smoleńską i za to co nastąpiło po niej. Sam nazywa to „smoleńską wojną domową”. Czyżby zapomniał, że to jego partyjni koledzy i zaprzyjaźnione z jego formacją media w największym stopniu odpowiadają za polaryzację społeczeństwa, jaka nastąpiła po 10 kwietnia 2o10 roku? Ogromny brak szacunku dla zmarłych, festiwal śmiechu i nienawiści sygnowany nazwiskiem ówczesnego wiceprzewodniczącego jego partii Janusza Palikota, czy za to zdaniem Tuska odpowiedzialność też ponosi Kaczyński. A może za cyrki pod krzyżem, kłamliwe informacje w mediach i oddanie śledztwa Rosjanom też odpowiada prezes PiS?

Zastanawia też druga część wypowiedzi byłego premiera. Zamierza on opowiadać o szalejącej korupcji i znikających pieniądzach Polaków. Czyżby na tapecie znalazły się nocne spotkania na cmentarzach, dziwne rozmowy u „Sowy”, zagrabione pieniądze z OFE i oszukani ludzie w aferze Amber Gold? A może ogromna dziura VAT-owska i nabijanie kasy VAT-owskim mafiom. Jeżeli tak, to z chęcią bym tego posłuchał, ale niestety obawiam się, że znowu będziemy mieli do czynienia z żenującym spektaklem kłamstw, kłamstewek, manipulacji i nieścisłości. A wszystko to w przededniu rocznicy tragedii, która niczym wzorzec z Sevres, pokazała, że pod rządami Tuska i jego kolegów mieliśmy do czynienia z państwem z dykty.