O co tutaj chodzi? Seksualny przestępca znów nie trafi za kraty? Sąd mówi o… „doświadczeniu życiowym”

Sąd obu instancji nie miał wątpliwości: znany neonatolog z Białej Podlaskiej wielokrotnie wykorzystał seksualnie dziecko i powinien za to trafić do więzienia. Wiele wskazuje jednak, że tak się nie stanie. Choć Maciej T. powinien rozpocząć 22 kwietnia odbywanie kary (wcześniej odroczone ze względu „zbyt ciężkie skutki” dla lekarza) to już dziś sąd przewiduje, że to mało prawdopodobne, bo… jeśli nawet sędziom uda się wysłać wezwanie do więzienia, przestępca z pewnością przecież go nie odbierze.

Przypomnijmy: w zeszłym roku Maciej T., znany lekarz z Białej Podlaskiej przez lata pracujący na oddziale neonatologii tamtejszego szpitala, został prawomocnie skazany na dwa lata bezwzględnego więzienia za wykorzystanie seksualne dziewczynki. Mimo apelacji skazanego, wyrok został utrzymany i stał się prawomocny. Ku zdziwieniu obserwatorów Maciej T. nie trafił jednak za kraty. Dlaczego? Bo napisał wniosek o odroczenia kary a sąd się do niego przychylił, powołując się na przepis przewidujący taką możliwość, jeśli „natychmiastowe wykonanie kary pociągnęłoby dla skazanego lub jego rodziny zbyt ciężkie skutki”.

Odroczenie kończy się 21 kwietnia. Teoretycznie następnego dnia Maciej T. powinien oglądać świat zza więziennych krat. Złożył bowiem wprawdzie – co było do przewidzenia – kolejny wniosek o odroczenie kary, ale będzie on rozpatrzony 27 kwietnia, a więc kilka dni później. Zapytaliśmy sąd, czy w takim razie możemy spodziewać się, że seksualny przestępca będzie czekał na rozstrzygnięcie swej prośby w więzieniu.

Odpowiedź szokuje.

„W odpowiedzi na Pana zapytanie informuję, że jeśli w tym czasie Sekcja Wykonywania Orzeczeń Sądu Rejonowego w Białej Podlaskiej zdoła wysłać do skazanego wezwanie do stawienia w zakładzie karnym, a on zdoła odebrać korespondencję i stawić się w wyznaczonym terminie do ZK to jest to możliwe. Doświadczenie życiowe jednak uczy, że termin ten może się okazać zbyt krótki na podjęcie czynności i ziszczenie się tychże wydarzeń, w dobie pandemii i wyznaczonym nią obiegiem korespondencji” – napisała nam Magdalena Dobosz z biura prasowego Sądu Okręgowego w Lublinie.

Po pierwsze, dlaczego wysłanie korespondencji ma być problemem dla Sekcji Wykonywania Orzeczeń Sądu Rejonowego w Białej Podlaskiej? Czy wezwanie przestępcy do odsiadki to rzeczywiście taki skomplikowane? Po drugie, jeśli sąd zakłada, że przestępca nie odbierze wezwania, to może warto skorzystać z innych środków?

Jak ludzie mają szanować wymiar sprawiedliwości i państwo, jeśli ludzie skazani za potworne przestępstwo mogą cieszyć się wolnością i nie można ich – nawet na kilka dni, zakładając, że sąd znowu przychyli się do wniosku o odroczenie kary, złożonego przez „biednego” lekarza – usadzić w celi?

Stawiamy te pytania publicznie, bo o takich sprawach trzeba dyskutować i trzeba domagać się, by wymiar sprawiedliwości działał normalnie, sensownie, zgodnie z elementarnym poczuciem sprawiedliwości.

CZYTAJ TAKŻE: Dramatyczne wyznanie matki dziewczynki wykorzystanej seksualnie przez lekarza: córka próbowała podciąć sobie żyły

 

TO BYŁO POTWORNE PRZESTĘPSTWO

Przypomnijmy, że do wstrząsających przestępstw doszło latem 2018 roku. Maciej T. na jednym z portali randkowych korespondował z 14-letnią dziewczynką. Zaczepiał ją, nagabywał, osaczał, składał seksualne propozycje. Udało mu się doprowadzić do trzech spotkań.

Powiadomił nas sąsiad, że córka jest z jakimś nieznanym mężczyzną. Poszłam w to miejsce z bratankiem. Córka klęczała obok tego pana, on miał spodnie opuszczone do połowy. Zadzwoniłam na policję – mówiła matka skrzywdzonej dziewczynki.

Ofiara seksualnego przestępcy próbowała popełnić samobójstwo. Maciej T., mimo przedstawionych zarzutów, pracował w bialskim szpitalu, wysłuchiwał pochwał na swój temat wypowiadanych publicznie przez swego szefa Riada Haidara, organizował kolejny finał WOŚP w Białej Podlaskiej…

W końcu zapadł jednak wyrok: za wielokrotne nakłanianie dziecka do poddania się „innej czynności seksualnej” oraz trzykrotne doprowadzenie dziewczynki do „poddania się innym czynnościom seksualnym” Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej skazał lekarza na 2 lata więzienia, nie zawieszając wykonania kary. Sąd Okręgowy w Lublinie podtrzymał wyrok. Dodatkowymi sankcjami były zakaz kontaktów i zbliżania się do ofiary oraz zakaz wykonywania zawodu lekarza w zakresie specjalizacji pediatry i neonatologa.

Sprawiedliwy finał? Nie bardzo. Maciej T. poprosił o odroczenie wykonania kary, a sąd się na to zgodził. Przestępca seksualny rozpoczął pracę w przychodni w Międzyrzecu Podlaskim. Złożył też wniosek o kasację wyroku do Sądu Najwyższego.

O jego najbliższym losie zdecyduje posiedzenie 27 kwietnia. Przekonamy się wówczas, czy Maciej T. trafi w końcu do więzienia. Tam, gdzie – naszym zdaniem i zdaniem sądu dwóch instancji – jest jego miejsce.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Haidar nie potępił przestępcy seksualnego!

Źródło: podlaski.info Autor: red.
Fot. FB