RPO
Miłe Panie i Panowie bardzo mili,
chciałbym teraz, chociaż głos mój jest w zaniku,
formę wziąć od Młynarskiego
felietonu śpiewanego
i zaśpiewać Wam kuplecik o rzeczniku.
Rzecznik Praw Obywatelskich to brzmi dumnie!
Podstawowych praw człowieka miał on bronić,
stać na straży… et cetera…
A tu bierze mnie cholera,
bo nasz rzecznik zdawał się od tego stronić.
Kiedy kończy mu się urząd, postanowił,
ten bojownik o twą wolność i rozjemca,
ku uciesze TVN-u,
wstrzymać w sądzie ruch Orlenu,
który polską prasę przejąć chce od Niemca.
I choć w życiu swym widziałem wiele dziwów,
wciąż są tacy, co potrafią mnie zaskoczyć.
Skrobię palcem łeb mój siwy
i nie mogę się nadziwić,
że tak można, mili Państwo, się umoczyć…