Afera korupcyjna w bialskim magistracie. Dariusz Litwiniuk: prezydent nie ma nadzoru nad swoimi urzędnikami

 – Czujemy ogromne zaniepokojenie zaistniałą sytuacją. Fakt pojawienia się w urzędzie CBA budzi niepokój, czy inwestycje przeprowadzane są transparentnie – powiedział na dzisiejszej konferencji prasowej przewodniczący Klubu Zjednoczonej Prawicy w Radzie Miasta Dariusz Litwiniuk.

Radni PiS zorganizowali specjalną konferencję prasową, podczas której postanowili odnieść się do ostatnich doniesień Centralnego Biura Antykorupcyjnego dotyczących zatrzymania m.in jednego z pracowników bialskiego magistratu i postawieniu mu poważnych prokuratorskich zarzutów.

Jak informuje prokuratura, postępowanie dotyczy siedmiu przetargów na remonty i budowę infrastruktury drogowej. Sześć z nich miało miejsce na terenie Białej Podlaskiej, jedno na terenie gminy Biała Podlaska. Urzędnikom prokuratura zarzuca niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień, biznesmeni otrzymali zaś zarzut nakłaniania do popełnienia tych przestępstw.

Materiał śledczy wskazuje, że między urzędnikami a przedsiębiorcami występującymi w roli kontrahentów dochodziło do pozaproceduralnych ustaleń, które miały wpływ na przetargi organizowane w mieście i gminie Biała Podlaska – podaje rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

Radni Zjednoczonej prawicy nie ukrywają swoich wątpliwości, co do transparentności „wielkiej inicjatywy inwestycyjnej”, którą rzekomo ma prowadzić prezydent Michał Litwinik.

Od dwóch lat żyjemy w bańce. Prezydent przekonuje,  że żyjemy w mieście mlekiem i miodem płynącym, a ostatnie wydarzenia pokazują, że tak nie jest. Naszą czujność uśpiły słowa pana prezydenta, piękne płomienne mowy – mówił podczas konferencji radny Marek Dzyr.

Niewykonania budżetu są na poziomie kilkudziesięciu milionów. Byliśmy przekonywani przez prezydenta, że wszystko jest robione gospodarsko, że to są rekordowe inwestycje. Teraz widzimy, że nie do końca tak jest i potrzebna jest interwencja – wtórował mu radny Dariusz Litwiniuk.

Szef klubu Zjednoczonej Prawicy zapowiedział, że będzie apelował do Michała Litwiniuka i przewodniczącego Broniewicza o zwołanie specjalnej sesji Rady Miasta, która zajmie się tą sprawą.

Będziemy wnioskować o zwołanie specjalnej sesji, jeżeli do tego nie dojdzie będziemy żądać spotkania z prezydentem w obecności mediów – mówił radny Litwiniuk.

Dariusz Litwiniuk zarzucił prezydentowi brak nadzoru nad swoimi urzędnikami. Radni wyrazili nadzieję, że służby wyjaśnią zarzuty, jakie zostały postawione urzędnikom i przedsiębiorcom, a prezydent wyciągnie odpowiednie konsekwencje wobec swoich podwładnych.

Na koniec konferencji radny Marek Dzyr, że hasło „kręcę dla Białej Podlaskiej”, pozostanie wyłącznie hasłem promującym jazdę na rowerze, a nie zacznie kojarzyć się dwuznacznie.

Na nasze pytania dotyczące akcji służb specjalnych nie odniósł się jeszcze prezydent Białej Podlaskiej Michał Litiwniuk, który jeszcze niedawno obiecywał mieszkańcom przejrzystość działania urzędników i rozwój miasta. Zamiast tego słyszymy wciąż o kolejnych porażkach i suto opłacanych kolegach prezydenta. A teraz także o – rozwojowej, co podkreślają śledczy – aferze korupcyjnej.

Jedyne, na co na razie było stać ekipę Litwiniuka, to sygnowane przez jego rzeczniczkę krótki komunikat dla mediów.

Zatrzymany został jeden wieloletni pracownik Wydziału Inwestycji Urzędu Miasta, który odpowiada za nadzór nad przygotowywaniem przetargów, ich przebiegiem oraz realizacją inwestycji. Inspektor, któremu przedstawiono zarzuty, pracuje w urzędzie od 1999 roku, natomiast do chwili obecnej prezydent Białej Podlaskiej nie otrzymał oficjalnej informacji od CBA o zarzutach wobec pracownika magistratu – czytamy w oświadczeniu.

Bardziej wylewny był wójt gminy Biała Podlaska Wiesław Panasiuk.

– Pan zastępca złożył obszerne wyjaśnienia, w których nie przyznał się do stawianego mu zarzutu. Nie znam materiału dowodowego, więc nie mogę się do niego odnieść. Prawdopodobnie postępowanie, czy też ewentualny wyrok sądu, pozwoli na taką ocenę. Jeżeli chodzi o winę moich pracowników to w polskim prawie obowiązuje zasada domniemania niewinności, więc trudno na ten temat dywagować przed prawomocnym wyrokiem, czy chociażby znajomością akt sprawy – napisał w odpowiedzi do naszej redakcji.

Podejrzani pozostają w tej chwili na wolności. W stosunku do pięciu z nich zastosowano poręczenia majątkowe (najwyższa suma to 100 tys. złotych). CBA i prokuratura podkreślają, że nie wykluczone są kolejne zatrzymania.