Dziś decyzja o dalszych losach seksualnego przestępcy z Białej Podlaskiej. „Nie stawił się do odbycia kary”

Już dzisiaj sąd rozpatrzy kolejny wniosek Macieja T. o odroczenie wykonania kary więzienia. Sąd skazał znanego lekarza z Białej Podlaskiej za seksualne wykorzystanie dziecka, ale już raz odroczył mu odsiadkę. Czy tym razem będzie podobnie? Przekonamy się w najbliższych godzinach.

Odroczenie kary dwóch lat bezwzględnego więzienia kończyło się Maciejowi T. 21 kwietnia. Zgodnie z przewidywaniami seksualny przestępca nie pojawił się jednak w zakładzie karnym. Przypomnijmy, że sędziowie otwarcie mówili, że sześć dni między zakończeniem odroczenia a kolejnym posiedzeniem, to za mało, aby skutecznie „zaprosić” przestępcę do więzienia.

„W odpowiedzi na Pana zapytanie informuję, że jeśli w tym czasie Sekcja Wykonywania Orzeczeń Sądu Rejonowego w Białej Podlaskiej zdoła wysłać do skazanego wezwanie do stawienia w zakładzie karnym, a on zdoła odebrać korespondencję i stawić się w wyznaczonym terminie do ZK to jest to możliwe. Doświadczenie życiowe jednak uczy, że termin ten może się okazać zbyt krótki na podjęcie czynności i ziszczenie się tychże wydarzeń, w dobie pandemii i wyznaczonym nią obiegiem korespondencji” – poinformowała nas wówczas Magdalena Dobosz z biura prasowego Sądu Okręgowego w Lublinie.

Dlaczego w ogóle Maciej T. nie trafił do więzienia od razu po uprawomocnieniu się wyroku? Bo rozpatrujący jego prośbę o odroczenie wykonania kary sąd uznał, że ze względu na „sytuację życiową” przestępcy należy się do tej prośby przychylić.

Dziś sąd będzie rozpatrywał kolejny wniosek Macieja T.

Przypomnijmy, że do wstrząsających przestępstw, których sprawcą był lekarz, doszło latem 2018 roku. Maciej T. na jednym z portali randkowych korespondował z 14-letnią dziewczynką. Zaczepiał ją, nagabywał, osaczał, składał seksualne propozycje. Udało mu się doprowadzić do trzech spotkań.

Powiadomił nas sąsiad, że córka jest z jakimś nieznanym mężczyzną. Poszłam w to miejsce z bratankiem. Córka klęczała obok tego pana, on miał spodnie opuszczone do połowy. Zadzwoniłam na policję – mówiła matka skrzywdzonej dziewczynki.

Ofiara seksualnego przestępcy próbowała popełnić samobójstwo. Maciej T., mimo przedstawionych zarzutów, pracował w bialskim szpitalu, wysłuchiwał pochwał na swój temat wypowiadanych publicznie przez swego szefa Riada Haidara, organizował kolejny finał WOŚP w Białej Podlaskiej…

W końcu zapadł jednak wyrok: za wielokrotne nakłanianie dziecka do poddania się „innej czynności seksualnej” oraz trzykrotne doprowadzenie dziewczynki do „poddania się innym czynnościom seksualnym” Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej skazał lekarza na 2 lata więzienia, nie zawieszając wykonania kary. Sąd Okręgowy w Lublinie podtrzymał wyrok. Dodatkowymi sankcjami były zakaz kontaktów i zbliżania się do ofiary oraz zakaz wykonywania zawodu lekarza w zakresie specjalizacji pediatry i neonatologa.

Dzięki odroczeniu wykonania kary Maciej T. może normalnie żyć i pracować – znalazł bowiem zatrudnienie w przychodni w Międzyrzecu Podlaskim.

CZYTAJ TAKŻE: Nic wielkiego się nie stało? Wstrząsający reportaż o seksualnym przestępcy z Białej Podlaskiej 

Źródło: podlaski.info Autor: red.
Fot. FB