KODEŃ. W Sanktuarium modlono się za naszych żołnierzy

 

17 maja, w Sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej, Królowej Podlasia, w Kodniu odprawiono mszę świętą w intencji pomyślnej certyfikacji 18 Dywizji Zmechanizowanej.

Z uwagi na panującą pandemię wydarzenie było mniej uroczyste. W mszy wzięli udział oficerowie i podoficerowie sztabu 18 Dywizji Zmechanizowanej im. gen. broni Tadeusza Buka oraz poczet sztandarowy dywizji. Mszy świętej przewodniczył ojciec Krzysztof Kołodziej, superior i dyrektor Domu Pielgrzyma w Kodniu. W nabożeństwie wziął również udział gen. dyw. Jarosław Gromadziński, dowódca 18 Dywizji Zmechanizowanej.

Po zakończeniu nabożeństwa żołnierze dywizji zwiedzili muzeum parafialne w Kodniu oraz kalwarię kodeńską.

W czerwcu tego roku 18 Dywizja Zmechanizowana zostanie certyfikacji. W ćwiczeniu certyfikującym pod kryptonimem Dragon-21 weźmie udział 9400 żołnierzy i 600 jednostek sprzętu. W ramach ćwiczenia sprawdzone zostaną zdolności dowództwa dywizji do prowadzenia działań.

– – –

Kodeń to miejsce szczególne dla Podlasian. To tutaj znajduje się obraz Matki Boskiej Kodeńskiej. Opiekują się nim obecnie misjonarze oblaci Maryi Niepokalanej. Obraz znalazł się w Kodniu za sprawą księcia Mikołaja Sapiehy, zwanego Pobożnym. W 1629 r. książę został ciężko chory. Za namową żony udał się do Rzymu, aby tam szukać pomocy i błagać o łaski. Papież Urban VIII zaprosił księcia na mszę do prywatnej kaplicy, gdzie znajdował się obraz Matki Bożej.

Podczas nabożeństwa Sapieha modlił się o uzdrowienie i został wysłuchany. Później chciał zabrać wizerunek Matki Bożej do Kodnia, ale nie otrzymał na to zgody Papieża Urbana VIII. Wtedy Sapieha przekupił zakrystiana, który pod osłoną nocy wykradł obraz. W wyniku zuchwałej kradzieży książę został ekskomunikowany. Dopiero po 4 latach papież zniósł karę i podarował obraz Mikołajowi.