Nowa szefowa bialskiego WOD-KANu zżyma się na zablowanie przez Wody Polskie planowanej podwyżki cen wody dla mieszkańców Białej Podlaskiej. Agnieszka Baczyńska narzeka, że bez podwyżek wodociągi nie będą inwestować oraz że… za mało się tam zarabia. Przypomnijmy, że pani prezes na pensję akurat narzekać nie musi. Co miesiąc kasuje bowiem kilkanaście tysięcy złotych!
Szokujące wypowiedzi Agnieszki Baczyńskiej w związku z niezatwierdzeniem przez Wody Polskie proponowanej przez WOD-KAN taryfy zostały opublikowane w „Dzienniku Wschodnim”. Pani prezes utyskuje, że „brak zmiany taryfy [czyli drakońskich podwyżek – red.] bardzo negatywnie wpływa na działalność przedsiębiorstwa, bo wiele obszarów spółki wymaga modernizacji, napraw czy unowocześnień”.
– Mamy 2021 rok, smartfony, zdalne szkoły, loty w kosmos i szczepionki na nieznane dotąd choroby. A przekraczając bramę wodociągów, można odnieść wrażenie, że cofamy się o jakieś 30 czy 40 lat – narzeka Baczyńska.
Co dokładnie jej się nie podoba? Co ma latanie w kosmos do wody w kranie? O co chodzi z porównywaniem wodociągów do „zdalnych szkół”? Nie wiadomo. Z wypowiedzi dla „Dziennika Wschodniego” wynika za to, że zarabiająca kilkanaście tysięcy złotych pani prezes warunki pracy w WOD-KANie uznaje za najwyżej takie sobie.
– Czy w takim miejscy chcemy też pracować? Pracować za wynagrodzenie bliższe minimalnej krajowej, niż średniej? – pyta na Agnieszka Baczyńska na łamach „Dziennika Wschodniego”.
Zachwalana przez prezydenta Michała Litwiniuka jako super profesjonalistka Agnieszka Baczyńska zapowiada, że miasto nie zrezygnuje z walki o to, żeby mieszkańcy płacili za wodę więcej. WOD-KAN opracuje kolejną propozycję podwyżek.
PODWYŻKOWA SAGA
Przypomnijmy, że saga z podwyżkami cen opłat za wodę i nieczystości trwa w Białej Podlaskiej od kilku miesięcy. Przypomnijmy, że obecna cena za metr sześcienny wody o 2zł 28 groszy. Na początku WOD-KAN chciał, aby w ciągu trzech lat wzrosła ona blisko 60 proc. i wyniosłą w 2024 roku 3 zł i 59 gr.
Posłużmy się przykładem. Jeżeli dziś płacimy za wodę 100 zł, to w 2024 roku za takie samo zużycie zapłacilibyśmy 159 zł!
Jeszcze więcej WOD-KAN policzył sobie za ścieki. Dzisiejsza cena za ścieki 4,26, zaś w 2024 roku miała ona wynieść 7,88! To podwyżka na poziomie 85 proc. Czyli analogicznie – jeżeli dziś płacimy za ścieki 100 zł to za 3 lata za taką samą ilość zapłacilibyśmy 185 zł! To rozbój w biały dzień. Całe szczęście z odsieczą przybyły Wody Polskie i nie zaakceptowały także nowej propozycji.